W sumie o gwałt i przemoc seksualną oskarżyło Kaalana Walkera 30 kobiet. Gwiazdor jest znany z takich produkcji, jak głośny film "Superfly", w którym zagrał członka gangu oraz dramat "Kings", w którym partnerował Halle Berry i Danielowi Craigowi. Powoływał się na swoje znajomości z Berry, a także z raperem Drakiem i obiecywał młodym kobietom i dziewczynom nagrania oraz sesje zdjęciowe. Później zwabiał je do siebie, po czym wykorzystywał seksualnie - jak wynika z informacji procesowych, podanych przez "Rolling Stone" - często w brutalny sposób. Proces rapera trwał sześć tygodni, a podczas mowy końcowej zastępca prokuratora okręgowego, Cynthia Wallace, nazwała go "seryjnym gwałcicielem". "Czujemy, że tym werdyktem ława przysięgłych przywróciła tym ofiarom głosy" - powiedziała w rozmowie z portalem. "Szczerze mówiąc byłam w szoku, gdy usłyszałam wyrok skazujący. Jest tak wielu gwałcicieli, którzy są bezkarni i bałam się, że on będzie jednym z nich" - przyznaje jedna z ofiar Walkera, 23-letnia w tej chwili modelka Jada Everon, którą skazany zgwałcił, gdy miała 16 lat. "Przez siedem lat widziałam go w mediach społecznościowych, widziałam, jak staje się coraz bardziej sławny i krzywdzi coraz więcej kobiet. Wtedy traciłam nadzieję, teraz płaczę ze szczęścia" - mówi.
CZYTAJ TAKŻE: Gwiazdor "Seksu w wielkim mieście" stracił MILIONY! To skutek oskarżeń o gwałt
Walker został skazany na 100 lat pozbawienia wolności. "Nikogo nie zgwałciłem, wysoki sądzie. Nikogo nie zgwałciłem" - wykrzykiwał i płakał, gdy po ogłoszeniu wyroku był zakuwany w kajdanki. Jego prawnik już złożył apelację.
CZYTAJ TAKŻE: Zadźgał ją w piwnicy jej domu, ciało spakował do torby. To, co zrobił później, jest potworne!