Eksperci odczytali wszystko z ruchu warg! Melania Trump uratowała męża przed gafą podczas mszy
Na pogrzeb papieża Franciszka przybyło niemal 170 delegacji. Nie zabrakło Donalda Trumpa i Melanii Trump, podobnie jak Wołodymyra Zełenskiego, Emmanuela Macrona czy księcia Williama, z Polski przylecieli prezydent Andrzej Duda z pierwszą damą. Już podczas uroczystości dziennikarze i komentujący w sieci wychwytywali niezręczne momenty i gafy, jakich dopuścili się niektórzy ważni goście podczas pogrzebu papieża Franciszka. Niejeden poświęcał więcej czasu swojemu telefonowi, zamiast ceremonii, inni źle się ubrali. Dobór stroju wytykano między innymi Donaldowi Trumpowi. Podczas gdy Melania Trump przybyła w przepisowej czarnej, eleganckiej kreacji i w nakryciu głowy, jej mąż miał niebieski garnitur, choć protokół wymaga w takiej sytuacji czarnego. Mało brakowało, a nie byłaby to ostatnia gafa Trumpa na pogrzebie, ale sytuację uratowała Melania Trump. Pierwsza para USA szeptała między sobą w trakcie mszy pogrzebowej, a eksperci czytający z ruchu warg na łamach Daily Express i Daily Mail zdradzili, o czym były te rozmowy.
"Powinieneś to zrobić" - szepnęła pierwsza dama, a wówczas Trump powiedział: "A, w porządku"
Okazało się, że Melania dyskretnie upominała męża! Bo kiedy w trakcie nabożeństwa padły słowa: "Przekażcie sobie znak pokoju", prezydent niczego nikomu nie przekazywał. "Powinieneś to zrobić" - szepnęła wtedy do niego pierwsza dama, a wówczas Trump zmitygował się, powiedział: "A, w porządku" i wyciągnął rękę w stronę prezydenta Estonii Alara Karisa oraz królewskiej pary Hiszpanii, następnie zwrócił się do Macrona. W innym momencie pogrzebu Trump według odczytujących słowa z ruchu warg szepnął też do Melanii: "Podejdę do niego i porozmawiam z nim". Nie jest jasne, kogo miał na myśli. Rozmowa z Wołodymyrem Zełenskim w cztery oczy odbyła się jeszcze przed pogrzebem w bazylice św. Piotra, po uroczystościach Trump pospiesznie wsiadł do smaolotu i odleciał do USA.


i