Pracownik stacji badawczej w Arktyce zabity przez dwa niedźwiedzie polarne. Robił zdjęcia
Tragiczna śmierć pracownika stacji badawczej w Arktyce! Dramat rozegrał się już rok temu, ale sprawa nabrała rozgłosu teraz. Co dokładnie się wydarzyło? 34-letni kanadyjski technik radarowy, Christopher Best, przybył na wyspę Brevoort Island 8 sierpnia. Był zachwycony krajobrazami i dziką przyrodą. Ponieważ jego pasją była fotografia, postanowił uwieczniać żyjące w tym rejonie świata zwierzęta. Na jego profilu na Facebooku widzimy zdjęcie karibu, a potem niedźwiedzia polarnego. Niestety, te ostatnie fotografie przypłacił życiem. Chociaż przy wyjściu z bazy był znak ostrzegający przed niedźwiedziami, mężczyzna minął go i poszedł dalej, by sfotografować jednego z drapieżników kręcących się w pobliżu. Jak wynika z raportu Nasittuq Corporation cytowanego przez The Canadian Press, technik nie zauważył, że w pobliżu czaił się drugi osobnik. Gdy mężczyzna chciał wrócić do budynku, właśnie to zwierzę zaatakowało, a po chwili przyłączył się do niego drapieżnik ze zdjęcia. Niestety, 34 latek zginął.
ZOBACZ TEŻ: Niedźwiedzie atakują ludzi pod domami! Ofiary i ranni
„Chris uspokajał nas, że niedźwiedzie są daleko. Nie wiedział, że drugi czai się z tyłu. To był dla nas szok”
Matka technika, Shelly Cox, powiedziała w rozmowie z kanadyjską telewizją CTV, że rozmawiała z synem kilka godzin przed tragedią. „Chris uspokajał nas, że niedźwiedzie są daleko. Nie wiedział, że drugi czai się z tyłu. To był dla nas szok” — mówiła zrozpaczona kobieta. Po ataku pracownicy bazy zaalarmowali ochronę i sięgnęli po broń. Jeden z nich odpalił tzw. „bear-banger” — pocisk hukowy mający odstraszyć zwierzęta. Niestety, było już za późno. Po ataku jeden z niedźwiedzi rzucił się na ratowników. W obronie własnej musieli go zabić. Best dzień wcześniej opublikował na Facebooku zdjęcia niedźwiedzia spacerującego wśród skał obok bazy. Teraz rodzina Besta oskarża firmę Nasittuq, operatora stacji radarowej, o brak odpowiednich środków bezpieczeństwa. Matka ofiary twierdzi, że tragedii można było uniknąć, gdyby teren bazy był ogrodzony. Firma w swoim raporcie przyznała, że wnioski są słuszne — jednak zaznaczyła, iż od 70 lat nie odnotowano żadnego ataku w tej placówce. W 2023 roku jeden niedźwiedź został odstrzelony, gdy próbował dostać się do budynku. „Bezpieczeństwo naszych pracowników jest dla nas priorytetem. Współczujemy wszystkim dotkniętym tą tragedią” — przekazało Nasittuq w oświadczeniu dla CTV.