Kolejne teorie na temat zachowania Putina podczas szczytu na Alasce. Przypomniano teorię naukowców sprzed lat
Nie milkną echa spotkania Władimira Putina z Donaldem Trumpem na Alasce. Analizowany jest każdy gest przywódców, dziennikarze i różni badacze starają się odczytać z nich prawdę o tym, co działo się za zamkniętymi drzwiami sali obrad i kto dominował podczas szczytu. Teraz "Daily Mail"przy okazji tych analiz przypomina pewną teorię wysnutą przez międzynarodowy zespół badaczy już 10 lat temu, którą opisywał wtedy m.in. "Guardian". Dlaczego Władimir Putin często trzyma prawą rękę przy ciele, a lewą macha swobodnie podczas chodzenia? Odpowiedzi na to pytanie szukano na łamach poważnej prasy medycznej. Pozostaje aktualna?
ZOBACZ TEŻ: Putin poleci do Szwajcarii? Dostał ważną obietnicę!
Badacze powołują się na... podręcznik szkoleniowy KGB, do którego dotarli
Zespół neurologów z Portugalii, Włoch i Holandii opublikował w 2015 roku w British Medical Journal analizę, w której opisuje specyficzny „gangsterski chód” Putina – wyraźnie ograniczone wymachy prawej ręki podczas marszu. Skąd się to bierze? Rozwiązanie zagadki może zaskakiwać. Badacze powołują się na... podręcznik szkoleniowy KGB, do którego dotarli. Oficerowie szkoleni przez rosyjskie służby byli uczeni, by prawą rękę – w której trzymali broń – trzymać blisko klatki piersiowej i być w każdej chwili gotowym do reakcji na zagrożenie, do oddania strzału. Jak wiadomo, Putin pracował w KGB i na pewno przeszedł niejedno takie szkolenie.
„To może być wyuczona adaptacja behawioralna, a nie objaw choroby neurologicznej”
„To może być wyuczona adaptacja behawioralna, a nie objaw choroby neurologicznej” – twierdzą autorzy raportu. Co więcej, neurolog Bastiaan Bloem i jego współpracownicy przeanalizowali nagrania innych rosyjskich polityków i wojskowych. Okazało się, że podobny sposób chodzenia prezentują były minister obrony Anatolij Sierdiukow, generał Anatolij Sidorow oraz Siergiej Iwanow – również były oficer KGB. „Putinowy chód od dawna intrygował specjalistów, my proponujemy jedną z możliwych odpowiedzi” - powiedział jeden z autorów raportu w rozmowie z AFP.