Karol Nawrocki po cały zamieszaniu, które wybuchło ws. mieszkania od pana Jerzego, oświadczył, co stanie się z gdańską kawalerką. Zostanie ona przekazana na cel charytatywny: - Zło trzeba zwyciężać dobrem i dlatego wczoraj podjąłem decyzję wspólnie z żoną Martą, aby to mieszkanie przekazać na cele charytatywne jednej z organizacji, która nadal będzie wykonywała tę misję, którą ja wykonywałem wobec pana Jerzego Ż. Oczywiście w mojej umowie darowizny z organizacją charytatywną, z którą już jesteśmy w kontakcie, będzie jasny zapis, że pan Jerzy Ż., któremu życzę długiego życia i zdrowia, może z tego mieszkania korzystać do swojej śmierci - mówił na specjalnie zwołanym wystąpieniu.

Co dalej z kawalerką i tą zapowiedzią? O sprawię został zapytany we wtorek (13 maja) ważny polityk Prawa i Sprawiedliwości, Mariusz Błaszczak. Były minister z rządu PiS przekazał w wywiadzie dla radia Zet, że trwają analizy, do jakiej fundacji ma trafić kawalerka:
Jest już decyzja, że zostanie przekazana, natomiast mamy kilka zgłoszeń. Analizujemy dokładnie, która z fundacji otrzyma mieszkanie. Analizujemy sytuację, jeśli chodzi o fundacje - przekazał Błaszczak.
Polityk PiS dodał, że sprawa musi być zbadana, bo środowisko związane z Nawrockim przez kampanię jest "na cenzurowanym". - Ci, którzy rządzą dziś Polską mogą robić różne rzeczy i im to uchodzi. Błaszczak przyznał też, że najpewniej do przekazania kawalerki wybranej fundacji dojdzie jeszcze przed pierwszą turą wyborów.