Nie pomogli samobójcy

i

Autor: AP Ratownicy próbowali zapewnić desperatowi miękkie lądowanie

Czy powstanie REJESTR NIEDOSZŁYCH SAMOBÓJCÓW? Pojawiają się wątpliwości

2020-07-08 18:19

Mamy od 2018 r. ogólnodostępny REJESTR PRZESTĘPCÓW SEKSUALNYCH, w których umieszczono prawie 800 pedofilów, w tym i tych, którzy odbyli zasądzone im kary. A czy od 2021 r. zaistnieje Krajową Baza Danych na rzecz Monitorowania i Profilaktyki Zachowań Samobójczych?

Obecnie rejestr statystyczny dotyczący „zamachów samobójczych” prowadzi Komenda Główna Policji oraz Główny Urząd Statystyczny. Ostatnie policyjne statystyki dotyczą samobójstw popełnionych do roku 2019, a GUS-wskie – do 2016. Machina tworzenia nowej bazy ruszyła 10 kwietnia. Wówczas to zespół roboczy ds. prewencji samobójstw i depresji działający przy Radzie ds. Zdrowia Publicznego (ta funkcjonuje przy Ministerstwie Zdrowia) podjął uchwałę o wszczęciu stosownych prac. W Krajowej Bazie mają być w gromadzone m.in. dane osobowe osoby objętej leczeniem, informacji o podjętym leczeniu, diagnozy, informacje o próbach samobójczych itp. Eksperci tworzący zespół, w tym psychiatrzy, uważają, że monitorowanie prób samobójczych może przyczynić się do zmniejszenia prób targnięcia na życie, które częściej kończą się jego utratą. Inaczej mówiąc: kierują nimi dobre chęci.

Bydgoscy policjanci uratowali desperata

Pojawiają się jednak wątpliwości. Wyrażają je także psychiatrzy. – Samo znalezienie się w rejestrze może być stygmatyzujące dla osoby w kryzysie psychicznym. Dlatego popieram rozpoczęcie prac nad problemem samobójstw w Polsce, ale z niepokojem przyglądam się pomysłowi konstruowania takiej bazy nazwisk – przyznaje dr hab. Janusz Heitzman, dyrektor Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie, w rozmowie z „Menedżerem Zdrowia”. Psychiatra podkreśla, że programy profilaktyczne, już na etapie edukacji, są potrzebne, ale wspomniana baza nie rozwiąże problemu. Wątpliwości budzi też to, że osoba umieszczona w niej może być co najmniej przez lata utożsamiana z „niedoszłym samobójcą”, czytaj: kimś, kto jest niezrównoważony psychicznie. – Gdyby powstała baza, dostęp do niej miałaby ograniczona liczba pracowników służby zdrowia. Mogłaby korzystać z niego tylko upoważniona i przeszkolona część personelu medycznego, czyli osoby i służby, które zajmują się ochroną zdrowia i życia obywateli – zapewnia w „Menadżerze” prof. Agnieszka Gmitrowicz, wiceprzewodnicząca Polskiego Towarzystwa Suicydologicznego.

W 2017 r. w Polsce doszło do 5255 samobójstw. Z oficjalnych danych wynika, że nieco ponad 50 proc. podejmowanych „zamachów samobójczych” kończy się śmiercią decydujących się na tak ekstremalnie radykalny krok. Wiele prób nie jest zgłaszanych, nie odnotowuje się je w dokumentacji medycznej pogotowia ratunkowego itp. Mówi się, że na jedno samobójstwo może przypadać nawet dziesięć prób skończenia z życiem.

Wybory 2020: Jak głosować w II turze?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze artykuły