UNICEF w obronie nauczycieli

i

Autor: Getty Images

Do 17 stycznia NAUCZYCIELE klas I-III dowiedzą się, czy są NEGATYWNI

2021-01-09 17:17

Czy Jasio z Sosnowca, albo Kasia z Warszawy 18 stycznia zasiądą w ławkach, w swoich szkołach? Czy nadal będą się uczyć czytać i rachować poprzez zdalne nauczanie? Co dalej z uczniami I, II i III klas? Decyzja ma być podjęta na początku tygodnia, a Ministerstwo Zdrowia informuje (9 stycznia) o tym, że „trwają przygotowania do EWENTUALNEGO powrotu najmłodszych uczniów do szkół”. Zależy to m.in. od wyników testów przesiewowych.

Uczniom może jest i obojętne, czy nauczycielkę/nauczyciela będą widzieć w klasie czy na ekranie komputera. Rodzicom, którzy muszą kombinować, jak pogodzić pracę zawodową ze zdalnym nauczaniem swoich pociech, już niekoniecznie. Spokojnie, rząd obwieścił, że są już „gotowe wytyczne sanitarne, mamy gotowy harmonogram przeprowadzania testów przesiewowych na obecność SARS-Cov-2 dla nauczycieli klas I-III szkół podstawowych, odbyliśmy szereg rozmów z kuratorami oświaty, Radą Konsultacyjną ds. bezpieczeństwa w edukacji, Głównym Inspektorem Sanitarnym, Ministerstwem Zdrowia. Wszystko jednak będzie zależało od dziennych wyników zachorowań i ostatecznej decyzji epidemiologów”.

W czasach starej normalności mawiało się: co kraj, to obyczaj. W obecnej: co kraj, to inne wskazania epidemiologów. U nas zastanawiają się, czy puścić najmłodszych do szkół, choć przytłaczająca większość badań wskazuje, że taka dziatwa nie jest, uczenie stwierdzając, wektorem transmisji SARS-CoV-2. Mogą być nim jednak nauczyciele. I dlatego od 11 do 15 stycznia testom przesiewowym na obecność SARS-CoV-2 poddani zostaną nauczyciele klas I-III szkół podstawowych, nauczycieli szkół specjalnych oraz pracownicy obsługi administracyjnej szkół. Z treści ministerialnego komunikatu można wnioskować, że decyzja o tym, czy powrót do ławek najmłodszych (oczywiście w reżymie sanitarnym) zapadnie po 16 stycznia. Ferie trwają do 17 stycznia.

Kiedy powrót do szkół? Koniec zdalnego nauczania

W Wielkiej Brytanii szkoły są zamknięte do połowy lutego, ale to państwo, przez nową mutację „koronki” jest całkowicie zamknięte, pełen lockdown. A po drugiej stronie kanału La Manche/Angielskiego jest na odwrót, choć tam nie mają Nowej Zelandii i wirus daje się we znaki. W wygaszonych epidemicznie Niemczech szkoły są pozamykane do końca stycznia. Podobnie jest w Grecji, ale już nie w Hiszpanii. Tam dzieci uczą się w klasach, a nie przy komputerach. W Holandii nauczycieli będą widzieć wyłącznie na ekranach komputerów do (przynajmniej, bo wszystko jest płynne) 18 stycznia. W Szwecji, stawiającej na pokonanie zarazy przez uzyskanie odporności stadnej, zamknięte są szkoły, ale dla uczniów 16- i więcej letnich. Tacy, wynika z badań, już mogą być „wektorami”. Jak widać epidemia jest jedna, ale różnie determinuje sposób nauczania. Wróćmy jednak na krajowe podwórko.

Wspomniane badanie przesiewowe nauczycieli mają być oczywiście dobrowolne. Co nie znaczy, że nauczyciele nie będą pod presją rzeczywistości. W końcu to od wyników tych badań i opinii rządowych doradców ds. epidemii zależy, czy dzieci w końcu zaczną się uczyć w szkole, a nie w domach, niczym na tajnych kompletach. „Z ostatnich danych wynika, że do udziału w testach w całym kraju zgłosiło się ok. 165 tys. osób. Badania będzie można zrobić w 600 punktach wymazowych na terenie kraju. Wspomagać akcję będzie 130 zespołów Wojsk Obrony Terytorialnej” – komunikuje portal gov.pl. Nie będą to testy pulowane, ale – uznawane za najdokładniejsze – RT PCR. „Wynik badania każdy otrzyma najpóźniej w niedzielę, 17 stycznia 2021. Wynik będzie dostępny na Internetowym Koncie Pacjenta”. 18 stycznia znów do nauki. To jest wiadome. Nie jest wiadome, czy wszyscy uczniowie będą edukować się w trybie zdalnym...

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze artykuły