Kto i gdzie GŁODUJE? Świat odwraca oczy, zobacz MAPĘ GŁODU

2021-05-01 10:42

Bez pracy nie ma nie tylko kołaczy. Nie ma chleba, ryżu. Nie ma co jeść. Bogaty Zachód walczy z epidemią SARS-CoV-2/COVID-19, a w świecie coraz więcej państw i ich mieszkańców boryka się z jeszcze większym problemem: głodem. W strefie zagrożenia, wg FAO (Organizacji Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa) w 2020 r. żyło, a raczej wegetowało, 795 mln ludzi. Co 8 sekund na świecie umiera z głodu dziecko. Wiedzieliście o tym?

Na mapie głodu pojawiły się nowe państwa. Aż trudno sobie wyobrazić, że Honduras, Liban czy Madagaskar, to kraje, w których nie ma zapewnionego bezpieczeństwa żywnościowego, czyli stwierdzając wprost: w których ludzie głodują. W takich krainach... – Ludzie starają się oszukać żołądek podobnymi metodami, jakie widzieliśmy przy wcześniejszych klęskach głodu, w różnych częściach świata. Z zagotowanej wody i wrzuconych do niej ziół i traw można zrobić wywar, który na chwilę przytłumi organizm domagający się pożywienia. Możemy sobie wyobrazić, jak codzienne zastępowanie pożywnego posiłku takimi napary wpływa na zdrowie – relacjonuje sytuację w Jemenie Małgorzata Olasińska-Chart, dyrektor programu pomocy humanitarnej Polskiej Misji Medycznej.

U wrażliwych ludzi, mających co jeść zawsze i wszędzie, serca kroją się, gdy widzą, że głód dotyka dzieci. Niedożywienie na wczesnym etapie rozwoju dziecka, a w przypadku Jemenu mówimy o ponad 2 mln maluchów poniżej 5. roku życia, jest destrukcyjne dla ich organizmów. Jeśli przeżyją, nie zabije ich malaria (większość jej ofiar to dzieci), to skutkiem chronicznego niedożywienia/głodu są opóźnienie sprawności fizycznej i umysłowej, obniżenie odporności, zaburzenia metaboliczne i hormonalne. Tymczasem 2100 kcal dziennie, to minimalna wartość energetyczna dla dorosłego. Dla dziecka mniej. Siedmioosobowa rodzina w Jemenie może uwolnić się od głodu, jeśli tylko będzie miała do wydania równowartość 50 USD. Niespełna 200 zł, nie na dzień, ale na miesiąc! Polska Misja Medyczna opracowała niezwykły kalkulator: obliczy, jaką pomoc można przekazać głodującym za równowartość jednej godziny pracy.

Kto jednak chciałby Opatrzności podziękować za to, że żyje w państwie, w którym nie ma głodu, kto chciałby zobaczyć, gdzie nie jest on sezonową plagą, lecz koszmarem trwającym od lat, od którego świat odwraca oczy, ten powinien zapoznać się mapą głodu. To lekcja geografii dla ludzi o silnych nerwach! To narzędzie jest autorstwa Światowego Programu Żywnościowego (WFP). Z pomocą analizy statystycznej i zaawansowanych algorytmów można zobaczyć, w których miejscach głód jest problemem numer jeden i nawet te, w których... pojawi się lada moment. WFP używa pięciostopniowej skali zagrożenia głodem i na obecną chwilę wskazuje aż 15 państw, które są poniżej normy. Organizacja szacuje, że obecnie w 79 krajach, w których działa, ok. 270 mln ludzi cierpi z powodu niedożywienia, a 34 mln wymaga natychmiastowej pomocy, bo grozi im śmierć głodowa. Które z państw uwidocznionych na mapie głodu potrzebują pomocy? Wszystkie. Które są w najtragiczniejszym położeniu?

Jemen. To państwo dotknięty największym obecnie kryzysem humanitarnym na świecie. W Jemenie PKB na jednego mieszkańca wynosi nieco ponad 550 USD rocznie. Dla porównania w Polsce to prawie 16 tys. dolarów. Według szacunków ONZ w Jemenie głód dotyka ponad 16 mln ludzi. 50 tys. już jest na granicy zagłodzenia. Pomoc niosą organizacje humanitarne, takie jak m.in. Polska Misja Medyczna. W kwietniu Polska przekazała milion złotych na rzecz WFP. Za milion złotych przez rok 440 siedmioosobowych rodzin będzie najedzonych. Pieniądze od polskiego rządu przeznaczone zostały „na działania w Jemenie pozwalające na zapewnienie specjalnego pożywienia z odpowiednią zawartością odżywczą dla dzieci do lat 5, kobiet w ciąży i matek karmiących”.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze artykuły