Mini-poradnik dla właścicieli kotów

i

Autor: Shutterstock

Mini-poradnik dla właścicieli kotów

2019-03-19 15:54

Choć znamy naszego pupila od lat, pewne jego zachowania mogą wciąż wydawać się zagadkowe. Bywa, że niektóre z nich interpretujemy błędnie. Co warto wiedzieć o kotach?

Dlaczego koty jedzą trawę?

Zapewne wielu właścicieli kotów przyłapało kiedyś swojego pupila na skubaniu trawy.  Dziwimy się na ten widok, gdyż koty to stuprocentowi mięsożercy. Zwierzęta wiedzą jednak, co robią. Takie zachowanie kota nie wynika wcale z jego wegetariańskich upodobań.

Główną przyczyną pogryzania trawy przez kota jest zwykle chęć oczyszczenia przewodu pokarmowego z resztek mięsnego pożywienia. Jej źdźbła nie są przez niego trawione, natomiast znakomicie pobudzają układ trawienny zwierzęcia do wydalania niestrawionych pozostałości. Trawa stymuluje też do wymiotów, spełniając przy tym kolejne zadanie - odkłaczanie. Wylizując się, kot połyka spore ilości sierści, które w żołądku zbijają się w kulki. Chcąc się ich pozbyć, próbuje wymiotować, a zielone źdźbła znacznie mu to ułatwiają.

Czworonóg, który wychodzi na dwór, sam dawkuje sobie odpowiednie ilości trawy. Natomiast ten, który życie spędza w domu — nie ma do niej dostępu, o ile my mu jej nie dostarczymy. W sklepach zoologicznych można kupić nasiona odpowiedniego gatunku albo wręcz gotowe „trawniczki”. Czasem kot, który jest pozbawiony dostępu trawy, rekompensuje sobie ten brak, obgryzając rośliny doniczkowe. Niestety może to być dla niego niebezpieczne, gdyż niektóre z nich są toksyczne. Z tego względu lepiej nie trzymać w domu roślin trujących, a są wśród nich m.in.: diffenbachia, fikus, dracena, skrzydłokwiat, poinsecja, aloes, azalia czy geranium.

Kiedy kot syczy?

Syczący kot zazwyczaj jednocześnie stroszy sierść i kładzie płasko uszy. Wbrew pozorom nie jest to oznaka agresji, ale raczej strachu. Syczenie jest obronnym sygnałem alarmowym, kiedy zwierzę odczuwa duży dyskomfort. Tak reaguje np. zadomowiony już kot, gdy na jego terytorium pojawi się nowy pupil. W ten sposób mówi intruzowi, że lepiej będzie dla niego, jeśli zachowa dystans.  Wzmocnieniem tego przekazu jest pokazanie kłów.  Syk i towarzyszące mu sygnały mogą się pojawić również wtedy, gdy czworonóg czuje się osaczony, np. podczas wizyty u lekarza weterynarii. Podobnej reakcji możemy się spodziewać u kotki, która chroni swoje młode. Syk ma odstraszać potencjalnego agresora. Sytuacją, którą kot może odebrać jako zagrożenie, może być przeprowadzka w nieznane miejsce, np. kiedy zabierzemy go z mieszkania na działkę. Nowe otoczenie budzi w nim niepokój i potrzeba trochę czasu, aż zwierzak się z nim oswoi. Syczenie to zatem objaw lęku, stresu i niezadowolenia.

Czy koty kichają?

Kichanie często sygnalizuje problemy ze zdrowiem, lecz generalnie jest odruchem fizjologicznym, mającym na celu oczyszczenie nosa lub stanowiącym reakcję na drażniący zapach. Powodem kichania może też być alergia, np. na jakiś środek czystości, perfumowany żwirek, czy nową karmę. Częste kichnięcia i jednoczesny wyciek z noska powinny jednak skłonić nas do udania się z pupilem do  weterynarza.  Takie symptomy mogą świadczyć o infekcji wirusowej lub bakteryjnej. Kichanie, kaszel, łzawienie – to również objawy kociego kataru, który wywołują wirusy. Przy takim kocim przeziębieniu może dojść do bakteryjnych powikłań, na które wskazuje np. ropienie oczu i nieprzyjemny zapach wydzieliny z nosa. Wówczas konieczne jest podanie antybiotyków.

Ocieranie - oznaką ekscytacji

Kotek spaceruje wokół nóg i co chwila się o nie ociera. Najczęściej robi tak, kiedy ma go spotkać coś miłego, np. gdy przygotowujemy mu jedzenie czy sięgamy po ulubioną zabawkę. To wyraz jego ekscytacji i radości, ale także forma oznaczania swojego terytorium, do którego – zdaniem kota – i my należymy. Ocierając się o nasze nogi, kot zostawia na nich swój zapach i „zbiera” nasz. Mruczący pupile mają bowiem gruczoły wonne, znajdujące się na pyszczku i u nasady ogona. Ocieranie się to także komunikat: „podaj mi pełną miskę”, „długo cię nie było, pobaw się ze mną”. Kot pokazuje też w ten sposób, że czuje się w naszym towarzystwie bezpiecznie i że jest z niego naprawdę zadowolony.

Najlepsze miejsca do głaskania

Głaskanie to pieszczota, którą, mając najlepsze intencje, chcemy obdarować kota. Okazuje się jednak, że nie zawsze sprawia mu ona przyjemność. Zwierzęta te mają na swoim ciele takie obszary, na których dotyk jest odbierany jako wyjątkowo miły. Koty szczególnie lubią być głaskane tam, gdzie znajdują się ich gruczoły zapachowe: między uszami, nad noskiem, pod brodą, za uszami, na policzkach, wzdłuż pyszczka i w tylnej części grzbietu. Mniej entuzjastycznie reagują na głaskanie po łapkach, grzbiecie i po brzuszku. Brzuch to najbardziej wrażliwa strefa. Zwierzę instynktownie stara się ją chronić. Jeśli kot pozwala się głaskać po brzuszku, oznacza to, że ma do nas absolutne zaufanie. Pamiętajmy, aby nie narzucać się kotu. Nauczmy się odczytywać, kiedy nasz tygrys ma ochotę na pieszczoty, a kiedy nie.  Zwróćmy też uwagę na wysyłane przez niego sygnały, mówiące: „już wystarczy”. Jeśli natomiast kot intensywnie mruczy, wygina ciało i podstawia się pod głaszczącą dłoń – świadczy to o odczuwanej przez niego przyjemności i śmiało możemy go głaskać dalej. 

Dolina Zwierząt

i

Autor: Materiały Promocyjne Link: https://dolinazwierzat.se.pl/

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze artykuły