Ryzyko ozempikowych piersi zniechęca do odchudzania. Lekarz: Wiemy, skąd to się bierze

i

Autor: GettyImages

Rak piersi

Nowoczesne leczenie zwiększa szanse

2024-05-24 10:07

W Polsce ok. 20 tys. kobiet słyszy diagnozę „Ma pani raka piersi”. To zawsze jest ogromną traumą, budzi lęk, obawę o przyszłość. A już szczególnie, kiedy kobieta dowiaduje się, że to rak potrójnie ujemny, którego ścieżka leczenia jeszcze nie tak dawno była mocno ograniczona.

Konieczne obalanie mitów

Ten podtyp raka najczęściej dotyka młode kobiety, poniżej 40. roku życia. – Ten nowotwór jest naznaczony negatywnie, wokół niego narosło wiele mitów – mówi Anna Hencka-Zyser z Fundacji Spa for Cancer Friends. - Kobiety, które dowiadują się, że zachorowały właśnie na raka trójujemnego, od razu nastawiają się na to, że nie przeżyją. To niestety wynika również, a może przede wszystkim stąd, że nie mają one odpowiedniej wiedzy na ten temat. Lekarze bardzo często nie mają wystarczająco czasu, żeby je poinformować o istocie choroby, jej przebiegu, terapii. Albo przekazują im te informacje w niezrozumiały sposób. A one tracą głowę i nie wiedzą, jak zapytać. Tymczasem powinny wiedzieć, że dzięki postępowi w medycynie, dzięki nowoczesnemu leczeniu mogą żyć, pracować, mieć rodzinę, czas, by pielęgnować swoje pasje. I, po prostu. Cieszyć się codziennością. Dlatego tak ważna jest edukacja w tym zakresie – samych chorych i ich bliskich, również lekarzy. Wiedza oparta na faktach, obalanie mitów.

Niesamowity postęp

- Jeszcze kilka lat temu potrójnie ujemny rak piersi istotnie stanowił duży problem terapeutyczny, ale dziś wygląda to już inaczej – podkreśla dr n. med. Bogumiła Czartoryska-Arłukowicz, ekspertka od lat zajmująca się leczeniem systemowym raka piersi, inicjatorka wielu akcji społecznych, mających na celu szerzenie wiedzy o raku piersi. – Obserwujemy niesamowity postęp, jeśli chodzi o metody leczenia raka piersi, w tym raka trójujemnego. Jeśli rak zostanie wykryty w odpowiednio wczesnym stadium zaawansowania, który jest tylko miejscowo zaawansowany, czyli wczesny, jeśli nie ma przerzutów odległych, to zawsze jest szansa na wyleczenie. W leczeniu operacyjnym najbardziej zależy nam na tym, żeby doprowadzić do tzw. całkowitej remisji patologicznej, czyli do tego, żeby tego nowotworu nie było w badaniu histopatologicznym i pooperacyjnym. Obecnie, jeśli chodzi o wczesnego raka piersi, najczęściej stosujemy leczenie przedoperacyjne bądź okołooperacyjne, czyli podajemy chemioterapię, ale mamy też możliwość zastosowania inhibitorów PARP.

Ponieważ wczesna diagnoza to podstawa, kobiety, u których w rodzinie wystąpił rak piersi, powinny wykonać badania genetyczne, najlepiej w wyspecjalizowanych ośrodkach Breast Cancer Units.

Trzeba zaprojektować sobie myśli

- Bardzo wiele kobiet słysząc: trójujemny rak piersi, to od razu ma wyobrażenie, że jest to rak nawracający, bardzo trudny do leczenia. Oczywiście fakt, że chorujemy na chorobę, która może powrócić, nie jest psychologicznie obojętny dla człowieka. Ale pacjent musi mieć nadzieję – mówi dr n. med. Mariola Kosowicz, kier. Poradni Psychoonkologii Narodowego Instytutu Onkologii w Warszawie. – Trzeba trochą zaprojektować, „autoryzować” myśli, które przychodzą do głowy po diagnozie. Musimy pamiętać, ze nasza głowa bezrefleksyjnie przyjmuje różne informacje. Jeżeli słyszymy, że coś nam zagraża, to trzeba zmobilizować cały organizm, żeby przeżyć. Każdy z nas musi wziąć życie w swoje ręce, razem z tą chorobą i powiedzieć: Nie rób czegoś, czego jutro możesz nie odwrócić, czyli bardziej świadomie postępować z własną głową i nie zostawiać niczego przypadkowi.

(Informacje dotyczące trójujemnego raka piersi, przekazane w prosty sposób, w formie kameralnych rozmów z ekspertami, można znaleźć na kanale Prosto o zdrowiu na You Tube, w cyklu Prosto o raku piersi).

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze artykuły