dentysta

i

Autor: Getty Images

Ochrona zdrowia

Serce boli, gdy bolą zęby i trzeba szukać pomocy u dentysty. Prywatnie

2022-08-05 14:04

Bolą cię zęby, musisz iść do dentysty, bo tabletki przeciwbólowe już nie działają. A to nie jest ból jedyny, bo „na NFZ” mało co się naprawi w uzębieniu. Pozostaje więc prywatne wizyta i w zależności od usługi, boli serce – mniej lub bardziej – gdy trzeba za nie słono płacić. Wg krakowskiej spółki analizującej trendy rynkowe PMR Market Experts ceny będą rosły. Obecnie rynek usług stomatologicznych warty jest 8,6 mld zł.

Polacy mogą ograniczać niektóre prywatne wizyty opłacane z kieszeni, chodzi głównie o leczenie stomatologiczne – ocenia PMR. Z informacji pozyskanych przez branżowy portal infoDENT24.pl wynika, że rośnie jednocześnie presja na świadczenia stomatologiczne dostępne w ramach NFZ. Stomatologia to obszar, w którym wzrost średnich kwot wydawanych na leczenie w 2021 r. były największy. Główny Urząd Statystyczny podał, że w czerwcu 2022 r. dbałość o uzębienia kosztowała o 14,9 proc. więcej niż rok wcześniej. Wzrost cen był stały: – w lutym – 11,5 proc., w marcu – 13,1 proc., w kwietniu – 13,9 proc., a w maju – 14,4 proc. W czerwcu ceny na rynku prywatnych usług medycznych były, w rocznym ujęciu, wyższe o 7,5 proc. Nic dziwnego, że pacjenci chcieliby – jeśli już muszą – chodzić do dentysty, który ma kontrakt z NFZ niż do świadczącego odpłatne usługi. Problem w tym, że leczenie uzębienia „na NFZ” jest… Co tu komentować, w tym miejscu można się zapoznać z pełnym (lecz krótkim) wykazem takich bezpłatnych świadczeń.

Webinar z dr Orzechowskim - Leczenie wad zgryzu i ich wpływ na zdrowie

Taniej na prywatnym rynku medycznym nie będzie. „Z jednej strony wpłynie na wzrost nominalnej wartości rynku usług prywatnej opieki zdrowotnej, ale z drugiej zmniejszy dynamikę realną m.in. z powodu ograniczonej siły nabywczej Polaków – mówi Justyna Zagórska, autorka raportu PMR. A to oznacza, że do dentysty „na NFZ” kolejka chętnych wydłuży się, czas oczekiwania również – przy takim samym zakresie świadczeń gwarantowanych. Czy na zwyżce cen zyskają prywatne gabinety stomatologiczne? Trudno prognozować. Jeszcze (chyba) banki nie udzielają kredytów na sfinansowanie leczenia stomatologicznego. A ceny są takie, że w głowie się kręci! Kilka przykładowych… Ograniczmy się terytorialnie do województwa śląskiego. W innych jest albo nieco taniej lub też nieco drożej. Znacznie drożej płaci się za wizytę u lekarza dentysty z tytułami naukowymi przed nazwiskiem niż u „zwykłego”. Podane przekłady dotyczą cen za usługi świadczone przez tych ostatnich. A zatem... Konsultacja stomatologiczna: 57,10 – 76,10 zł. Znieczulenie miejscowe: 27,80 – 38,60 zł. Borowanie zęba z wypełnieniem światłoutwardzalnym: 176 - 226 zł. Usunięcie zęba w znieczuleniu: 201 – 237 zł. Itd. itd. W tej wyszukiwarce można sprawdzić, ile kosztuje (orientacyjnie) wizyta u dentysty w Twojej miejscowości.

Dlaczego „u dentysty” jest drogo? Dlatego, że potrzeba co najmniej 100 tys. zł, by otworzyć gabinet dentystyczny pod warunkiem, że kupuje się sprzęt używany. Jeśli chce się porządnie zarobić, to nie wystarczą same umiejętność. Trzeba mieć jeszcze nowoczesny sprzęt. Za sam fotel można zapłacić i 100 tys. zł. A za aparat RTG od 20 do 40 tys. zł. Jak podaje serwis pracy gwork.pl „Zarobki prywatnego gabinetu stomatologicznego, zatrudniającego kilku specjalistów, to nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych miesięcznie. Tu warto jednak pamiętać, że wynagrodzenia zatrudnionych dentystów mogą wynosić od 5 do ponad 8 tys. zł miesięcznie. Liczyć trzeba się także z regularnym opłacaniem dostaw materiałów oraz środków opatrunkowych. Dlatego przychody gabinetu mogą znacząco przewyższać uzyskiwane dochody. Te jednak i tak nie będą należeć do niskich.

Sonda
Czy przeraża Cię wizyta u dentysty?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze artykuły