Mycie rąk

i

Autor: Pixabay

Teraz tylko 34 proc. osób nie myje rąk po wizycie w toalecie. Myjcie ręce!

2021-05-05 18:18

Czy się to komuś podoba, czy nie, to „dzięki” epidemii SARS-CoV-2 więcej osób myje ręce nie tylko rano i wieczorem. Ba, więcej myje je po wizycie w WC niż miało to w zwyczaju w rzeczywistości bez koronawirusa. 5 maja przypada Światowy Dzień Higieny Rąk. Warto pamiętać, że trwa przez... cały rok.

W czasie pandemii, jak wynika z badań, aż 66 proc. osób nim wyjdzie z ubikacji, to umyje dłonie. „Aż”, bo w rok przedepidemicznym tę czynność wykonywała co czwarta osoba. Światowy Dzień Higieny Rąk wykreowała Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) z bardzo prostej przyczyny: mycie rąk jest najprostszą profilaktyką przeciwpatogenową. I o dziwo, adresatami tej corocznej kampanii są przede wszystkim... medycy. 38 proc. personelu medycznego, z wyliczeń WHO, prawidłowo dbało o higienę rąk. Z pewnością teraz dbających, nie tylko wśród medyków, jest znacznie więcej. W końcu od roku obowiązuje przekaz, że myjąc ręce, minimalizujesz możliwość zarażenia się covidem.

„Chwytając” coś na dłonie, bardzo łatwo zaimportować przeróżne bakterie, wirusy do organizmu. A to może skutkować rozlicznymi problemami zdrowotnymi. Choroba brudnych rąk jest najbardziej znana. Chodzi o salmonellozę, zakażenie układu pokarmowego bakteriami z rodziny salmonella. WHO wykazywała, że 68 proc. takich zakażeń to konsekwencja tego, że ręce myje się albo źle, albo rzadko. Tymczasem wystarczy myć ręce mydłem przez 30 sekund, by pozbyć się z nich 99,99 proc. patogenów.

Jak zmyć z rąk plamy z owoców?

Co możemy chwycić, gdy nie dbamy o higienę rąk? Prawie wszystko z czym nie chcielibyśmy się zapoznać. Oblicza się, że na centymetrze kwadratowym skór dłoni jest jakieś 1,5 tys. bakterii. Człowiek nie może żyć bez z nich, ale z niektórymi może mieć to życie utrudnione. Wirusowym zapaleniem wątroby A, bąblowicą, rotawirusami, grypą A, glistą ludzką, gronkowcem, owsicą, wspomnianą salmonellozą itd.

– Większość Polaków, nawet jeśli myje ręce, to i tak robi to nieprawidłowo. Mycie rąk powinniśmy zacząć od kciuka. Potem szorujemy skórę między palcami. Zawsze powinniśmy to robić 40-60 sekund przed jedzeniem, obowiązkowo po powrocie do domu, czy po wyjściu z toalety. O higienie rąk szczególnie należy pamiętać w szpitalach i placówkach ochrony zdrowia, tu wskazana jest dodatkowa dezynfekcja). Co ważne - nawyk mycia rąk już od najwcześniejszych lat powinni swym dzieciom wszczepiać rodzice. To niby prozaiczna czynność, ale tak naprawdę podstawowa! I bardzo ważna! Od niej zależy zdrowie każdego z nas, zdrowie naszych rodzin, a tak naprawdę zdrowie całego społeczeństwa! – przestrzegała w roku przedepidemicznym Bożena Janicka, prezes Porozumienia Pracodawców Ochrony Zdrowia.

Co ciekawe: nierzadko bywa, że korzystający z publicznych toalet okładają deski sedesowe papierem toaletowym, bo się boją, by czegoś „nie chwycić”, a zapominają o myciu rąk. Tymczasem... Na chropowatym papierze toaletowym łatwo osiadają bakterie. Narażamy się więc na zwiększony kontakt z bakteriami niż siadając na gołej desce sedesowej. To znaczy, że nie można czymś się zarazić w kontakcie z deską? Prawdopodobieństwo jest niewielkie, gdy się rękoma nie dotyka deski. Gdy się dotyka i na dodatek dłoni nie myje, to cała nadzieja w odporności organizmu.

I jeszcze jedna rada od specjalistów: lepiej nie korzystać z suszarki. Czego w myciu się pozbędziemy, to tą maszyną można sobie z powrotem na dłoni zapodać. Warto też wiedzieć, że mydło jest stare, jak świat. Wynaleziono je w Babilonii, 4500 lat temu. Arabowie zamiast łoju zwierzęcego wytwarzali je z oliwek. Współczesne mydło zawdzięczamy szkockiemu chemikowi Jamesowi Keirowi, który w 1780 r. otworzył pierwszą fabrykę mydła. W 1865 r. Amerykanin William Shepphard opatentował jego płynną wersję. Wg ostatnich danych GUS (z 2018 r.) w Polsce produkowało się 241 tys. ton mydła. Jest więc czym myć ręce nie tylko rano i wieczorem.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze artykuły