Na szczęście od razu trafił w dobre ręce. Diagnoza była jednoznaczna – zakażenie wirusem RSV. Ja po raz pierwszy usłyszałam wtedy o takim wirusie i od razu zobaczyłam, jak może być niebezpieczny.
Potem częste infekcje
Staś przez cztery doby leżał na oddziale intensywnej terapii, w szpitalu spędził kilkanaście dni, gdyż początkowo nie reagował na leczenie.
– Wyzdrowiał, ale pierwsze trzy lata to były ciągłe infekcje dróg oddechowych – mówi pani Marta. – Dostał astmy, którą udało się opanować. Potem się dowiedziałam, że z powodu tego wirusa sporo małych dzieci trafia do szpitala. I że zachorować można wiele razy, bo „przechorowanie” tego wirusa nie daje trwałej ochrony. I że kobiety w ciąży mogą dostać szczepionkę, która chroni dziecko od urodzenia przez kilka miesięcy. Ja o tym nie wiedziałam.
Powszechny, sezonowy
– Syncytialny wirus oddechowy , czyli RSV, jest nam dobrze znany – mówi prof. Wojciech Feleszko, pediatra, immunolog z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. – Zakaża podobnie jak wirus grypy, drogą kropelkową, więc zarazić się nim bardzo łatwo. I, jak inne wirusy oddechowe, jest szczególnie groźny dla niemowląt, małych dzieci, seniorów – tych wszystkich osób, które mają osłabiony układ odpornościowy, czy to z powodu jeszcze nie w pełni ukształtowania, czy na skutek wieku i chorób współistniejących.
Choć zarazić się nim można o każdej porze roku, w Polsce krążenie RSV nasila się jesienią/zimą, z pikiem zwykle od grudnia do lutego. Szczyt zachorowań w naszym kraju przypada na koniec stycznia i trwa do ok. końca marca.
Im młodsze dziecko, tym ryzyko zachorowania o ciężkim przebiegu, z dusznością, ostrym zapaleniem oskrzelików, jest większe. I takie przypadki wymagają hospitalizacji.
Przyszłością profilaktyki – przeciwciała monoklonalne
Większość zachorowań, szczególnie u starszych dzieci, przebiega łagodnie, jak zwykłe przeziębienie. Jednak te najmłodsze, zwłaszcza wcześniaki, wymagają szczególnej uwagi. Sytuacja tej grupy najbardziej narażonej na ciężki przebieg zakażenia poprawiła się, kiedy pojawiły się pierwsze przeciwciała monoklonalne przeciw poważnym infekcjom dróg oddechowych, wywołanych przez syncytialny wirus oddechowy.
– Pierwsze przeciwciała monoklonalne (paliwizumab), były przeznaczone dla wybranych grup wysokiego ryzyka, np. wcześniaki, wady serca. Obecnie dostępny jest długodziałający nirsewimab, dla wszystkich niemowląt, a dla ciężarnych – szczepionka, umożliwiająca bierną ochronę noworodków. Długodziałające przeciwciało nirsewimab jest zarejestrowane w UE i powszechnie stosowane, ale w Polsce jeszcze nierefundowane. Wierzymy, że jego wdrożenie i finansowanie obejmie szerokie grupy niemowląt, zgodnie z aktualnymi międzynarodowymi i polskimi rekomendacjami – podkreśla prof. Feleszko.