Udar mózgu to stan, w którym dochodzi do nagłego zaburzenia krążenia krwi w mózgu, co prowadzi do niedotlenienia i uszkodzenia komórek nerwowych. To poważna sytuacja, która wymaga natychmiastowej interwencji medycznej. W takim stanie nagle znalazła się bohaterka podcastu "Siła kobiet". W rozmowie z Katarzyną Ziółkowską-Dąbek opowiada, jak wyglądała jej droga do zdrowia.
To jest bardzo ciężka, trudna i dziwna sytuacja, szczególnie dla osoby, która, ma 33 lata. Mocno zaskakujące
Patrycja Kłusek, w wieku zaledwie 33 lat, doświadczyła udaru mózgu, co w jej wieku było rzadkością i zaskoczeniem. Przed udarem prowadziła intensywny tryb życia, pracując po 7 dni w tygodniu, po 12 godzin dziennie, przez około rok. Była przemęczona, ale jak sama mówiła, miała zobowiązania i prowadziła firmę, więc nie mogła sobie pozwolić na odpoczynek.
To nie było zwykłe zmęczenie
W dniu udaru, jadąc do pracy, poczuła się bardzo zmęczona i pomyślała, że chciałaby zostać w domu. Podczas wizyty u pacjenta zaczęła odczuwać nietypowe objawy migrenowe, na które chorowała od liceum. Zwykle miała tylko zwiastuny migrenowe, takie jak mroczki przed oczami i odrętwienia, ale tym razem były one bardzo silne i towarzyszyły im trudności w mówieniu oraz zdrętwienie języka i twarzy. Lewa noga stała się niesprawna.
Czytaj też: "Jesteś fajna, jesteś na dobrej drodze": Dorota o akceptacji siebie i radości z życia
Pomimo tych objawów, Patrycja kontynuowała pracę do końca dnia, prowadząc wszystkie zaplanowane wizyty. W drodze powrotnej popełniała błędy, takie jak ruszenie samochodem z otwartymi drzwiami. Po powrocie do domu jedzenie wypadało jej z ust, ale dopiero wtedy zaczęła podejrzewać, że coś jest naprawdę nie tak. Zasnęła i następnego dnia zaspała do pracy, co nigdy wcześniej jej się nie zdarzyło. Mąż zawiózł ją do pracy, ale po obsłużeniu dwóch pacjentów musiała zadzwonić po niego, ponieważ czuła się bardzo źle.
Zobacz także: Monika miała ciężkie dzieciństwo. Tak zawalczyła o siebie
Najważniejsza diagnoza
Patrycja przez dwa dni chodziła z udarem, zanim została zdiagnozowana. W rezonansie magnetycznym okazało się, że ma niedotlenienie mózgu o wielkości centymetra na półtora centymetra w prawej półkuli mózgu. W opisie rezonansu pojawiło się podejrzenie guza mózgu lub stwardnienia rozsianego.
Przez kolejne pół roku Patrycja przechodziła diagnostykę, aby wykluczyć różne choroby, takie jak borelioza, zakrzepica i guz mózgu. W końcu lekarze doszli do wniosku, że przyczyną udaru mogła być migrena lub szczepionka przeciwko COVID-19.
W podcaście "Siła kobiet" opowiada swoją historię i mówi, jak wyglądała jej walka o zdrowie. Posłuchajcie rozmowy Katarzyny Ziółkowskiej-Dąbek.