gramofon

i

Autor: www.pexels.com

Ważne w pandemii. 15 minut dziennie muzyki klasycznej wzmacnia odporność

2021-12-21 17:10

Ponura pogoda, koniec roku, początek nowego, wciąż agresywna epidemia… Powodów do stresowania nie brakuje. Zamiast farmakologicznych uspokajaczy, można ukoić zszargane nerwy… muzyką. Muzykoterapia, to nie szarlataństwo, ale uznane przez psychologów i psychiatrów narzędzie, jak sama nazwa wskazuje, terapeutyczne. Uwaga: nie każdy rodzaj muzyki ma terapeutyczny wpływ na jej odbiorcę.

To zacznijmy od tej, co do której nie ma wątpliwości, że jest OK. Badania naukowe wskazują, że muzyka klasyczna nie tylko uspokaja i łagodzi nastroje, ale także rozwija pamięć, motorykę, stymuluje koncentrację. Jest dobra dla pracujących i uczących się. – Muzyka klasyczna ma swój wpływ na rozwój uczniów. Są nawet badania, które pokazują, że krótko przed testem IQ słuchanie niektórych utworów pomaga podwyższyć rezultaty o 2–3 punkty. Moja teoria jest taka, że ta najlepsza, ponadczasowa muzyka Mozarta, Beethovena stymuluje części mózgu, które są skłonne do abstrakcyjnego myślenia, i pomaga uzyskiwać lepsze wyniki w testach – mówi agencji Newseria Edward Deskur, b. waltornista Opery w Zurychu. Przy okazji – dodajmy – poddający się takiej terapii ugruntują/powiększą wiedzę o światowej kulturze. Muzyka ma pozytywny wpływ nie tylko na seniorów i juniorów. Także na tych, którzy przez 9 miesięcy nie oglądają światła.

Ciężarne powinny słuchać spokojnej muzyki. W 2013 r. w naukowcy z Bostonu (USA) przebadali grupę (272) wcześniaków urodzonych w różnych szpitalach, w tym urodzonych przedwcześnie (w okolicach 32. tygodnia). Dzieci takie miały niewydolność oddechową. Naukowcy takim dzieciom zaaplikowali zróżnicowaną terapię dźwiękami zbliżonymi do bicie serca matki i… szumu oceanu. Wybrali dźwięki przypominające odgłosy w łonie matki np. bicie serca i szum oceanu. Terapeuci wybierali też muzykę dostosowaną do częstotliwości bicia serca dziecka i rytmiki oddechu. Były to różne rodzaje muzyki – od tej opierającej się na instrumentach perkusyjnych, aż po kołysanki śpiewane przez personel medyczny i rodziców maluchów. Efekty? Niemowlaki były uspokojone, lepiej spały. Poprawiły się parametry pracy serca i oddychania, lepiej jadły. Gdy im puszczo muzykę przypominającą szum oceanu, u wcześniaków poprawiało się nasycenie krwi tlenem. To wszystko wpłynęło pozytywnie na ich rodziców. Ich spokój oddziaływał na dzieci.

Muzyka łagodzi nie tylko obyczaje, ale i… stany zapalne. Niektórzy chirurdzy operują przy muzyce. Zmniejsza ona poziom stężenia interleukiny (należy do grupy cytokin kluczowych dla procesu powstawania stanu zapalnego). Nadto, co też wykazane zostało w wielu badaniach, redukuje wydzielania kortykotropiny (ACTH) i kortyzolu – hormonów związanych z powstawaniem reakcji stresu. Określając to lapidarnie: pacjent jest mniej zestresowany przed operacją. W badaniach przeprowadzonych w University of Kentucky w Lenxington (USA) wykazano, że nawet jeśli nie ma się wskazania do operacji, to też warto zapodać sobie 15 minut muzyki, dla wzmocnienia… układu odpornościowego. Ma to znaczący wpływ w czasie pandemii SARS-CoV-2/COVID-19. Generalnie najlepszą muzyką terapeutyczną jest ta klasyczna. Nie od biedy w psychologii istnieje (od 1993 r.) pojęcie efektu Mozarta. Od siebie dodamy, że podobne działanie może mieć muzyka hinduska wykonywana na sitarze. To teoria nie potwierdzona badaniami. Tymi jednak wykazano, że nie każda muzyka, jak już wspomnieliśmy z początku, jest terapeutycznie działająca i wywołująca korzystne zmiany w biochemii organizmu. Spore wątpliwości dotyczą wpływu nań rocka metalowego.

Dr hab. n. zdr. Agnieszka Samochowiec, prof. Instytutu Psychologii Uniwersytetu Szczecińskiego, powołując się na francuskie badania, zauważa, że choć nie brakuje krytyków tej muzyki, uważających ją za szkodliwą dla zdrowia psychicznego, to… fani metalu wykazują ogólnie niski poziom lęku i mniej objawów depresji niż osoby niesłuchające tego gatunku muzycznego. Wg innych badań jest odwrotnie: nastoletni fani metalu mają większe problemy z psychiką, nawiedzają ich stany lękowe, częściej popadają w depresję. Takiej zależności nie stwierdzono wśród fanów rapu, rocka i popu. Zresztą, jak to mówią: nie to ładne, co ładne, lecz to, co komu się podoba. Jeśli ktoś chciałby się poddać muzykoterapii prowadzonej przez fachowca, to zajęcia prowadzone są wyłącznie grupowo, w cenie od 100 zł za 90-minutową terapię.

Sonda
Jakiej muzyki słuchasz?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze artykuły