Mentor Rowersów nie żyje. Marek Malicki zmarł nagle w wieku 57 lat

i

Autor: dimitrisvetsikas1969/cc0/Pixabay.com Marek Malicki, wielki fan i promotor zabytkowych rowerów z Lubuskiego, zmarł nagle w wielu 57 lat

Przykre wieści

Rowerowy guru nie żyje. Marek Malicki zmarł nagle w wieku 57 lat

2023-02-15 16:26

Jak ulał wpisuje się w powiedzenie "człowiek z pasją". Marek Malicki, wielki fan i promotor zabytkowych rowerów z Lubuskiego, zmarł nagle w wielu 57 lat. Chcąc dzielić się swoimi zainteresowaniami z innymi, założył nieformalną grupę Retro Rowery Otyń - Nowa Sól. Jej członkowie pojawili się na pogrzebie mężczyzny w specjalnych strojach i na rowerach.

Marek Malicki nie żyje. Był wielki fanem i znawcą zabytkowych rowerów

Nie żyje Marek Malicki z województwa lubuskiego, znany w regionie miłośnik zabytkowych rowerów. Jak informuje "Gazeta Lubuska", zmarł nagle w wieku 57 lat. Swojej pasji nie zachowywał tylko dla siebie, ale starał się nią dzielić również z innymi, dlatego został współzałożycielem nieformalnej grupy Retro Rowery Otyń - Nowa Sól i opowiadał o swoich zainteresowaniach na spotkaniach organizowanych w wybranych miastach Lubuskiego. O śmierci mężczyzny poinformowali członkowie grupy, którzy zjawili się na jego pogrzebie, za zgodą rodziny zmarłego, w charakterystycznych strojach i z towarzyszeniem rowerów.

- Smutna wiadomość dla nas wszystkich oraz ludzi kochających stare rowery. Marek uśmiechał się i mówił o nich - ROWERSI.Niewyobrażalna strata dla nas ... Marek był dla nas osobą do, której zawsze można było się zwrócić. Zawsze miał dla nas czas. Mentor i znawca dawnej branży rowerowej. Żegnaj Marku, zawsze będziemy pamiętać... - czytamy na profilu facebookowym Retro Rowery Otyń - Nowa Sól.

Nowa Sól. Nagła śmierć 42-letniej nauczycielki. "Rozmawialiśmy o planach na wakacje (...) Serce mi pęka"

Marek Malicki sam przyznawał, że woli zabytkowe jednoślady nawet od tych współczesnych.

- Jazda rowerem z wałem kardana sprawia mi osobiście większą przyjemność. Nie odczuwa się luzu związanego z różnicą napięcia łańcucha. To jest niezmienność przełożenia. No i oczywiście dochodzi do tego jakość kół zębatych, czyli stara robota. Czasem, kiedy jadę rowerem na zakupy, ludzie pytają mnie, gdzie jest łańcuch i zębatki? Odpowiadam w żartach, że ukradziono mi je pod marketem i jadę teraz bez zębatek - mówił cytowany przez "Gazetę Lubuską".

Mężczyzna został pochowany w poniedziałek, 13 lutego, na cmentarzu przy ul. Wandy w Nowej Soli.

Sonda
Też lubisz jeździć na rowerze?
Grób Krystianka utonął w białych kwiatach. Chłopiec zginął w wypadku na DK 19

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki