Spis treści
Jeszcze niedawno przedstawiciele firmy stabilizację i utrzymanie miejsc pracy. Dziś, rzeczywistość okazała się brutalna. Koncern zawiesza działalność w swoich zakładach w Niemczech i w Polsce, pogrążając w rozpaczy setki pracowników. Czy to oznacza definitywny koniec firmy?
Znany producent części samochodowych bankrutuje
Zła sytuacja firmy ujrzała światło dzienne w sierpniu ubiegłego roku, gdy firma AE Group złożyła wniosek o upadłość w trybie samodzielnego zarządzania. Ówczesny prezes, Christian Kleinjung, zapewniał, że to tylko etap przejściowy, który pozwoli uporządkować sytuację i znaleźć nowego inwestora. Obietnice rozmów, ofert i ratowania miejsc pracy okazały się jednak puste.
Decyzja o zamknięciu zakładów AE Group w Niemczech oznacza utratę około 650 etatów. W zakładzie w Turyngii pracę straci niemal 550 osób, w Hesji ponad 130. Pracownicy mogą liczyć na krótkoterminowe wsparcie i pomoc w poszukiwaniu nowego zajęcia, ale nie zmienia to faktu, że rynek pracy w branży motoryzacyjnej kurczy się w zastraszającym tempie.
Co czeka zwolnionych pracowników?
„Dotkniętym pracownikom zostanie teraz zaoferowana zmiana w spółkę transferową. Plan socjalny uzgodniony pomiędzy zarządem, radą zakładową a związkiem zawodowym IG Metall przewiduje wypłatę wynagrodzenia do sześciu miesięcy”
– informuje MDR.de.
Ponadto, zwolnieni pracownicy mają otrzymać oferty dalszego kształcenia i wsparcie w poszukiwaniu nowej pracy. Czy to wystarczy, aby złagodzić skutki upadłości AE Group?
Polecany artykuł:
Upadłość w Niemczech i Polsce! Czy to koniec miejsc pracy?
Niestety, problemy nie ominęły również Polski. Siostrzana spółka AE Group w Polsce również złożyła wniosek o upadłość.
- Bardzo żałujemy, że musimy podjąć ten krok. Chociaż w ostatnich miesiącach zintensyfikowaliśmy już nasze wysiłki na rzecz restrukturyzacji naszej firmy, spadek popytu ze strony producentów samochodów nadal sprawia nam ogromne trudności. Jesteśmy przekonani, że postępowanie upadłościowe pozwoli nam zrestrukturyzować naszą firmę i uratować miejsca pracy - mówił jeszcze niedawno Christian Kleinjung, CEO AE Group AG.
Jak zapewniał prawnik Martin Mucha z kancelarii prawnej GRUB BRUGGER ze Stuttgartu, "działalność biznesowa AE Group będzie kontynuowana bez ograniczeń w ramach zarządzonego przez sąd postępowania restrukturyzacyjnego".
- Naszym celem jest przetrwanie firmy - podkreślał prawnik.
Co to oznacza dla polskich pracowników? Czy również oni stracą pracę? Na te pytania na razie nie ma odpowiedzi.
Koniec AE Group? Eksperci wskazują na problemy niemieckiej motoryzacji
AE Group to niemiecki producent części motoryzacyjnych, specjalizujący się w odlewach aluminiowych dla branży samochodowej. Firma dostarczała elementy m.in. do silników, skrzyń biegów i systemów zawieszenia.
Eksperci podkreślają, że sytuacja firmy nie jest odosobniona. Zarządca masy upadłościowej Romy Metzger uważa, że nieudane poszukiwania inwestorów pokazują, że branża motoryzacyjna znajduje się w trudnej sytuacji.
- Gwałtownie wzrosły ceny energii i surowców, międzynarodowa niepewność i niekorzystne otoczenie w Niemczech zniechęcają inwestorów – twierdzi Romy Metzger, cytowana przez MDR.de.
Niemiecka motoryzacja od dawna zmaga się z rosnącymi cenami energii i surowców, a także z niepewnością gospodarczą, która zniechęca potencjalnych inwestorów. Czy to początek końca niemieckiej potęgi motoryzacyjnej?
