Agnieszka Radwańska do ojca: Spier...aj!

2010-05-29 3:00

Nie milkną echa klęski Agnieszki Radwańskiej (21 l.), która w fatalnym stylu pożegnała się z wielkoszlemowym Roland Garros. Polka nie tylko sensacyjnie przegrała w II rundzie, ale publicznie zwymyślała własnego ojca!

Isia w meczu z reprezentującą Kazachstan Jarosławą Szwedową (23 l.) spisywała się fatalnie i przegrała 5:7, 3:6. W trakcie spotkania co chwilę puszczały jej nerwy. Również z powodu uwag, jakie z trybun wygłaszał tata i trener zawodniczki, Robert Radwański.

- Zamknij się. Idź stąd i zostaw swoją matematykę w domu - burknęła Agnieszka, gdy jej ojciec głośno liczył kolejne błędy córki. A gdy tego nie zaprzestał, Rawdańska nie wytrzymała.

- Jeszcze liczysz?! Spier... aj! Spier... aj! - wrzeszczała na ojca tenisistka.

- Byłam wściekła i zareagowałam, jak zareagowałam - tłumaczyła po meczu. Robert Radwański sprawy nie komentował.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki