Don Vasyl miał wylew: Jest bardzo słaby

2015-07-16 4:00

Nie tak miało być. Don Vasyl (65 l.) od miesięcy przygotowywał się do festiwalu w Ciechocinku, a tu takie nieszczęście. Artysta trafił do szpitala. - Tata dostał wylewu. Sytuacja jest w miarę opanowana, ale jest bardzo słaby - mówi "Super Expressowi" Dziani, syn Don Vasyla. - Istnieje jednak prawdopodobieństwo, że zostanie przywieziony na festiwal i obejrzy wydarzenie jako widz - dodaje artysta.

Międzynarodowy Festiwal Piosenki i Kultury Romów w Ciechocinku to oczko w głowie Don Vasyla. W końcu organizuje imprezę już od 19 lat. Ale niestety, w tym roku po raz pierwszy nie zaśpiewa. Artysta w ciężkim stanie trafił do szpitala. Miał wylew.

- Ojciec jest bardzo słaby. Odzyskał przytomność, ale mówi niewyraźnie i SMS-y pisze z błędami. Lekarze twierdzą, że przez najbliższy miesiąc powinien przebywać w szpitalu - zdradza Dziani w rozmowie z "Super Expressem".

Mimo to serce Don Vasyla aż rwie się do przyjazdu do Ciechocinka.

- Istnieje prawdopodobieństwo, że tata zostanie przywieziony na festiwal, ale tym razem tylko jako widz. To jednak nic pewnego, wszystko zależy od decyzji lekarzy - mówi syn Don Vasyla, który także jest wielką gwiazdą muzyki romskiej. Dzięki niemu corocznego święta nie trzeba będzie odwoływać, bo Dziani zaśpiewa na scenie największe przeboje ojca.

- Przejąłem cały program jego występu. W sobotę zaśpiewam zamiast swoich utworów blok piosenek z repertuaru taty. Będą to utwory sprzed 20 lat, które publiczność zna i kocha. Wszystko odbędzie się tak, jak wcześniej zaplanowano, tyle że bez Don Vasyla - opowiada Dziani. - Mam nadzieję, że nie zawiodę taty.

Don Vasylowi życzymy szybkiego powrotu do zdrowia.

Wojtek z Warsaw Shore ściemnia, żeby tylko być sławnym

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki