Joanna Moro przez operację nogi traci pracę

2016-06-28 8:15

To miał być jej czas. Kiedy okazało się, że Telewizja Polska nie chce podpisać umowy z Joanną Moro (32 l.) na realizację kolejnego sezonu "Blondynki", ona nie załamała się. Wyruszyła z rodziną na rajskie wakacje, bo po powrocie do Polski czekała na nią propozycja od Polsatu, gdzie mogła liczyć na główną rolę w serialu oraz angaż w show "Twoja twarz brzmi znajomo". Dodatkowo pojawiła się perspektywa udziału w spektaklu Krystyny Jandy (64 l.). Niestety, operacja kolana sprawiła, że gwiazda zamiast na pracy, musi skupiać się na rehabilitacji.

W trakcie przygotowań do "Lekcji stepowania" w warszawskim Och-Teatrze u Joanny pojawił się ból w nodze. Specjalistyczne badania wykazały, że konieczna jest operacja więzadła w kolanie. Okazało się, że zostało ono naruszone kilka miesięcy wcześniej podczas jazdy na nartach, kiedy Moro miała wypadek na stoku. Jeden z narciarzy uderzył w nią z ogromną siłą. Aktorka niestety zlekceważyła wtedy ból.

- Asia nabawiła się kontuzji zimą na nartach, teraz była konieczność, aby przeprowadzić zabieg. Sprawi on, że noga wróci do pełnej sprawności w szybszym tempie - potwierdza nam agentka Moro.

Dziś Joanna jest już po zabiegu w prywatnej klinice w podwarszawskim Legionowie i porusza się o kulach. W domowych obowiązkach wyręcza ją ukochana babcia. Gorzej jest z pracą - w show "Twoja twarz brzmi znajomo" na pewno nie wystąpi. Pozostałe angaże stoją pod ogromnym znakiem zapytania.

Dla aktorki utrata tylko jednej głównej roli oznacza uszczuplenie budżetu o około 300 tys. złotych.

ZOBACZ: Blondynka. Joanna Moro zagra w dwóch serialach Polsatu za pół miliona złotych

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki