Ostatni pocałunek Nowickiego i Potockiej [ZDJECIA]

2015-07-07 4:00

Ona była dla niego pierwszą żoną, on dla niej czwartym mężem. Kochali się w sobie już wiele lat temu - zanim głowę aktora oprószyła siwizna. Ale ich piękna miłość szybko się wypaliła, śmiało można powiedzieć, że zaszkodziło jej małżeństwo. Jan Nowicki (76 l.) i Małgorzata Potocka rozwiedli się wczoraj na pierwszej rozprawie. Do sądu przyszli, trzymając się za ręce, a po rozprawie aktor czule ucałował dłoń swojej ukochanej na pożegnanie. Ostatni raz...

Choć na początku nic tego nie zapowiadało, rozstali się z klasą. Gdy rok temu gruchnęła wiadomość, że przechodzą kryzys i postanowili się rozwieść, Nowicki stwierdził publicznie, że małżeństwo z Potocką nic dla niego nie znaczyło.

- Przecież to komedia, ślub po siedemdziesiątce... Chciałem zrobić przyjemność mieszkańcom mojego miasteczka. Nasz ślub był równie mało znaczący jak rozwód. Małgosia pozostanie moją sympatią - mówił wówczas Nowicki.

Podczas rozwodu oszczędzili już sobie przykrych komentarzy, nie było też walki o majątek. Trzy miliony złotych, których się razem dorobili, podzielili według swoich zasług.

- Dogadali się ze sobą na długo przed rozprawą. Podzielili majątek bez żadnych pretensji. Wczorajsza rozprawa była już tylko czystą formalnością - mówi nam przyjaciel pary.

W dodatku pojawili się w sądzie, trzymając się za ręce, a po rozprawie ucałowali i pożegnali z serdecznymi uśmiechami.

- Pomimo wszystko jest mi żal, że to nasze małżeństwo nie wyszło. To jest ogromny zawód, kiedy wspomnienia są zupełnie czym innym niż rzeczywistość. Życzę Janowi wszystkiego dobrego i zawsze będę go uważała za swojego przyjaciela. Bardzo go cenię i szanuję - mówi "Super Expressowi" Potocka.

Małgorzata Potocka i Jan Nowicki poznali się w latach 80. we Włoszech. Nie zdecydowali się jednak na małżeństwo. Zrobili to dopiero 16 maja 2009 roku. Pobrali się z wielką pompą w miejscowości Kowal pod Włocławkiem.

Niestety, ich miłość nie trwała zbyt długo. W Małgosi płynie gorąca krew, jest żądna przygód i pełna energii, Janek natomiast stał się domatorem, pokochał wieś i spokój. Różnic było zbyt wiele.

Zobacz: Jan Nowicki wyznaje: Ciągle czekam na zaproszenie na ślub Mlynkovej

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki