Moja mama

2005-04-28 16:18

Olczykowie z Warszawy zdradzili nam, jak zbudować ciepłe, serdeczne i pełne wzajemnego zrozumienia relacje rodziców z dziećmi. Kluczem do domowej harmonii jest... muzyka i wspólna zabawa na koncertach.

Na pierwszy rzut oka mieszkanie Olczyków na warszawskim Ursynowie nie wyróżnia się niczym szczególnym. Jest wieczór. Tata czyta w kuchni gazetę. Mama na fotelu odpoczywa po całym dniu pracy. Syn słucha muzyki w swoim pokoju. A jednak pozory mylą. Szybko okazuje się, że Olczykowie to naprawdę zwariowana rodzinka.

Muzykę mają we krwi

Mama, Halina Olczyk (45 l.), paraduje po mieszkaniu w koszulce legendarnego polskiego zespołu punkowego Pidżama Porno. I to wcale nie dlatego, że w czerni jej do twarzy. Pani Halina - wykładowca angielskiego w Szkole Głównej Handlowej - jest po prostu wielką fanką kultowej kapeli. Miłością do Pidżamy zaraził ją syn - Piotrek (19 l.), student polonistyki.

- Muzykę mamy we krwi - twierdzą zgodnie Piotrek i Halina. - To właśnie muzyka pozwala nam znaleźć nić, czy wręcz sznur porozumienia w tych dziwnych czasach - dodają.

Wspólne wyprawy na koncerty stają się już powoli rodzinną tradycją, choć początki były trudne.

W lutym ubiegłego roku Piotrek z mamą wybierali się na koncert Ozzy'ego Osbourna do katowickiego Spodka. Zobaczyć Ozzy'ego na żywo - o tym pani Halina marzyła od wielu lat. Kupili już bilety, zarezerwowali nocleg na Śląsku. W ostatniej chwili koncert został odwołany. Na pamiątkę zostały im wejściówki, które przechowują do dzisiaj.

Taka mama to skarb

Olczykowie nie zrazili się pierwszym niepowodzeniem. Wkrótce wybrali się na swój pierwszy wspólny koncert. Potem na drugi, trzeci i kolejne. Dziś bywalcy warszawskich klubów, w których można posłuchać mocnego, gitarowego grania doskonale znają Piotrka i Halinę Olczyków.

Znajomi zazdroszczą Piotrkowi takiej mamy. Nie mówią o niej inaczej niż "rockandrollowa mama". Piotrek docenia szczęście, jakie go spotkało.

- Mama z wiekiem młodnieje - zauważa syn. - Jestem dumny z niej bardzo! - podkreśla.

Wspólna pasja sprawia, że relacje pomiędzy matką a synem są wyjątkowe. Miłość, zrozumienie, zaufanie w przypadku Olczyków to nie są puste słowa. Potrafią bez skrępowania porozmawiać o wszystkim. O życiu, przez które ich zdaniem trzeba iść z uśmiechem, o karierze i pieniądzach, które dla nich nie są najważniejsze. No i oczywiście o muzyce, dzięki której ta rodzina jest tak wyjątkowa.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki