Marek Falenta i Łukasz N. znali się bardzo dobrze z restauracji "Sowa i przyjaciele". Jak podaje Newsweek, obaj poznali się w w restauracji Lemongrass. Początkowo N. pracował w Electusie, firmie zajmującej się finansowaniem publicznych szpitali. Pracował tam w dziale sprzedaży. N. miał zrezygnować z pracy w Electusie, ponieważ stwierdził, że bardziej interesuje go praca w restauracji. Kiedy Lemongrass upadł, Łukasz N. zaczął pracę w restauracji "Sowa i przyjaciele".
Jak podaje Newsweek, to właśnie Łukasz N. przyciągał polityków Platformy do "Sowy". Zachęcał do próbowania nowych oryginalnych dań, rezerwował VIP roomy dla polityków.
Według informacji Newsweeka, często się zdarzało, że Łukasz N. zwracał się do F. per "szefie".
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail