Bądź bezpieczny na zakupach

2015-10-07 4:00

Wielkie sieci handlowe prześcigają się w pomysłach, by przyciągnąć jak najwięcej klientów. "Promocja", "gratis", degustacja, spokojna muzyka, miła atmosfera to triki handlowców, by namówić nas do zakupów. Dla kupujących często kończą się one rozczarowaniem.

Ofiarą handlowców często padają seniorzy. Podekscytowani promocjami wrzucają do koszyka wszystko, co jest w rzekomo dobrej cenie. I dopiero w domu dokładnie oglądają, co kupili. Wtedy okazuje się, że zostali wpuszczeni w maliny. Bo promocja wcale nie była taka korzystna, wędlina jest zepsuta, a jogurt przeterminowany.

Zakupy to jak przeprawa przez dżunglę, nigdy nie wiadomo, na której półce czyha na klienta niebezpieczeństwo.

Ułożenie towaru na półkach

Robiąc zakupy w dużych sklepach, patrz na dolne i górne półki. Tam handlowcy zwykle układają towary tańsze, a wcale nie gorsze jakościowo. Na wysokości oczu i w zasięgu ręki leżą najdroższe produkty. Warto też zajrzeć w głąb przepastnych półek, gdyż z tyłu jest towar świeższy. Z brzegu wykładane są produkty z wcześniejszych dostaw.

Uważaj na promocje

Nie wszystkie przeceny i okazje są opłacalne. Zdarza się, że markety przed okresem wyprzedaży zawyżają ceny produktu, po czym po kilku dniach je obniżają i ogłaszają "wielką promocję". Klient nieświadomy owej manipulacji rzuca się na produkt, sądząc, że zrobił superzakup. Nie daj się też skusić na jakiś produkt tylko dlatego, że dołączony jest do niego tzw. gratis, czyli dodatkowy darmowy artykuł. Może się okazać, że całość jest droższa. Według UOKiK prawie 10 proc. różnych gratisów wcale nie jest gratisami.

Duże opakowania

Nie sugeruj się wielkością opakowania. W dużych pudełkach czy słojach wcale nie musi być więcej produktu, sprawdzaj zawartość masy netto lub liczbę sztuk w opakowaniu.

Taniej, ale mniej

To chyba najbardziej popularny trik sprzedawców. Klient często nie zauważa, że płaci taniej, bo waga produktu jest o 10-15 proc. mniejsza.

Czytaj etykiety

Seniorzy przed dokonaniem zakupu powinni dokładnie czytać informacje zamieszczone na opakowaniu. Rysunek z kurą spacerującą po trawie na opakowaniu z jajkami nie oznacza, że są one chowane na wolnym wybiegu. Warto też sprawdzić, ile masła jest w maśle, co wskazuje zawartość procentowa. Ważne jest również, czy data przydatności do spożycia nie minęła. Wiele sklepów nie zdejmuje z półek przeterminowanych produktów.

Sprawdzaj paragon

Nieraz może się zdarzyć, że gdy przyjdzie do płacenia rachunku, kwota końcowa przewyższa twoje szacunki. W takim wypadku warto na spokojnie przeanalizować wszystkie pozycje na paragonie, bo czasami w kasie mogą naliczyć wyższą cenę niż ta, która znajduje się na półce. Pamiętaj, że w sklepie obowiązuje ta cena, która znajduje się przy produkcie na półce, a nie ta, która wyświetli się kasjerowi. Reklamacja przysługuje nam, nawet jeśli odeszliśmy od kasy.

Gdy źle wydano resztę

Pieniądze należy przeliczyć od razu przy kasie. Jeśli odejdziemy, nie będziemy w stanie udowodnić, ile nam wydano. Zazwyczaj jest to pomyłka kasjera i w takiej sytuacji od razu wyda nam tyle, ile powinniśmy otrzymać. Jeśli tego nie uczyni, trzeba wezwać kierownika placówki i złożyć reklamację. Pieniądze są wtedy liczone przed komisją, która stwierdza, czy stan kasy się zgadza, czy też pieniędzy jest za dużo i klientowi należy się reszta.

Reklamacja zepsutego towaru

Kupiłeś wędlinę, która nie nadaje się do spożycia, albo jogurt, który mimo ważnego terminu jest spleśniały - możesz złożyć reklamację w sklepie, gdzie kupiłeś te produkty. Trzeba to z robić w ciągu trzech dni od daty zakupu. Masz również prawo żądać w sklepie zwrotu pieniędzy lub wymiany towaru. Warunkiem przyjęcia reklamacji jest dowód zakupu.

Zobacz także: Nie daj się nabrać na pokazach garnków!

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki