Gen. Marek Dukaczewski i Piotr Niemczyk, były wiceszef UOP: - Synowie Kuklińskiego żyją!

2014-02-08 3:00

Gen. Marek Dukaczewski (62 l.), były szef Wojskowych Służb Informacyjnych, przyznał, że nie wierzy w to, że synowie płk. Ryszarda Kuklińskiego zginęli.

Gen. Marek Dukaczewski (62 l.), były szef Wojskowych Służb Informacyjnych, przyznał, że nie wierzy w to, że synowie płk. Ryszarda Kuklińskiego zginęli. - Intuicja mi podpowiada, że obaj synowie płk. Kuklińskiego, i pan Waldemar, i pan Bogdan, zostali zalegalizowani i nadal żyją. To casus świadka koronnego, który w służbach wywiadowczych się stosuje - podkreślił w Radiu Zet. - Oni mogli sobie spokojnie życie w Stanach ułożyć. Zmieniono im tożsamość, zagwarantowano bezpieczne życie. I oby tak było - podsumował.

Podobnie wypowiada się też Piotr Niemczyk (52 l.) były wiceszef UOP. - Tak czasami się robi i nie jest to bezpodstawny czy absurdalny pogląd - skomentował w jednym z portali, gdy spytano go, czy synowie Kuklińskiego żyją.

Dziwne, bo obaj eksperci od tajnych służb mają podobne zdanie jak były premier PRL Czesław Kiszczak (89 l.). - Opowiadano mi, że żona Kuklińskiego była prywatnie w Polsce. Obsiadły ją koleżanki. Współczuły, że straciła dzieci. Odparła: "Przestańcie, żyją" - cytował go "Dziennik Gazeta Prawna".

Wersja, że śmierć synów była karą wymierzoną przez Sowietów za przekazywanie USA najpilniej strzeżonych informacji Układu Warszawskiego, może być wątpliwa. Według niej Kuklińscy zginęli w niewyjaśnionych okolicznościach w USA. Pierwszy z braci wypłynął z kolegą w rejs jachtem. Z podróży już nigdy nie wracają. Ślad po nich zaginął. Ich statek podobno przewróciły fale. Tyle że morze było wtedy ponoć zbyt spokojne, żeby przewrócić jacht. A rzekomy towarzysz Kuklińskiego juniora nie żył od 10 lat. Bardziej prawdopodobna jest śmierć Waldemara. Na terenie uniwersyteckiego kampusu w Phoenix na oczach wielu studentów został przejechany przez terenówkę. Zginął na miejscu. Sprawców nie ujęto. Jego prochy spoczywają w grobie z ojcem na Powązkach. Jaka jest prawda? - Mogło się zdarzyć, że obaj padli ofiarą nieszczęśliwych wypadków, ale ja w to nie wierzę. Musimy czekać na odtajnienie dokumentów w tych sprawach. Ale wątpię, czy się tego doczekamy - mówi nam prof. Antoni Dudek z IPN.

Zobacz też: Jack Strong czyli historia pułkownika Kuklińskiego

Płk Ryszard Kukliński, ps. Jack Strong, był zastępcą szefa Zarządu Operacyjnego Sztabu Generalnego WP, tajnym współpracownikiem CIA. W latach 1971-1981 przekazał na Zachód ponad 40 tys. stron dokumentów dotyczących Polski, ZSRR i Układu Warszawskiego. Uciekł z rodziną do USA. W Polsce został skazany na karę śmierci. W 1995 r. wyrok uchylono. Zmarł w 2004 r. na Florydzie w USA w wyniku gwałtownego udaru mózgu.

Czytaj również: Pułkownik Kukliński - bohater czy zdrajca? Zwiastun filmu "Jack Strong" o płk. Ryszardzie Kuklińskim

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki