Piec sąsiada przepalił mi sufit! Dramat pana Marka z Olsztyna

2015-03-05 14:27

Marek Jaworski, 40-letni właściciel mieszkania na olsztyńskim Zatorzu, z przerażeniem patrzy na sufit, z którego wyziera wielka osmalona dziura o średnicy prawie dwóch metrów. Można przez nią zajrzeć do mieszkania sąsiadów z drugiego piętra. - Patrz pan, ich piec przepalił sufit i spadł prosto na moje łóżko. Aż boję się pomyśleć co by się stało, gdyby ktoś tu spał - wzdryga się mężczyzna, pokazując szczątki roztrzaskanej kanapy.

Jak to się mogło stać? - To stara kamienica, ciągle coś w niej szwankuje, zbieramy na remont kapitalny, ale nie każdego stać na wyższy czynsz - wyjaśnia pan Marek. Tym razem zawiódł wielki kaflowy piec w mieszkaniu na drugim piętrze. - Widać szlag trafił izolację paleniska i od wysokiej temperatury zaczęła tlić się drewniana konstrukcja podłogi - domyśla się mężczyzna.To zdarzyło się ciemną nocą. Może dlatego nikt z mieszkańców kamienicy nie zwrócił uwagi na podejrzane trzaski. Tym bardziej że wszystko tu trzeszczy ze starości. Tymczasem piec w mieszkaniu na drugim piętrze zaczął się chwiać, po chwili pojawiły się w nim wielkie szpary, przez które buchnęły ogniste iskry, aż wreszcie wśród regularnych płomieni kaflowe monstrum z przerażającym hukiem spadło piętro niżej.

Zobacz też: Pożar w Olsztynie! Emeryci płonęli jeden po drugim

Wezwani na miejsce strażacy z niedowierzaniem spoglądali na rumowisko w mieszkaniu pana Marka. Wiele widzieli, ale coś takiego pierwszy raz. W dodatku nie tylko nikt nie zginął, ale nawet ogień nie wyrządził większych spustoszeń w budynku. - Mam nadzieję, że przynajmniej nie będzie kłopotu z wypłatą odszkodowania - mówi zafrasowany właściciel mieszkania.

Zapisz się: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki