Wcześniak, noworodek,

i

Autor: Shutterstock

Ratunek dla wcześniaków

2018-02-28 1:00

W ubiegłym roku zmarło sześcioro wcześniaków na skutek zakażenia wirusem RS. W porównaniu z poprzednim sezonem znacznie wzrosła liczba maluchów hospitalizowanych z tego powodu. Neonatolodzy (lekarze zajmujący sie noworodkami) alarmowali, ze jeśli nie zostanie zapewniona odpowiednia profilaktyka dla dzieci przedwcześnie urodzonych, będzie ich umierać coraz więcej.

Od marca ta dramatyczna sytuacja ma ulec poprawie. Ministerstwo Zdrowia, wychodząc naprzeciw postulatom środowisk neonatologicznych, zdecydowało rozszerzyć „Program profilaktyki zakażeń wirusem RS". W ramach listy refundacyjnej rozszerzono dostęp do przeciwciała monoklonalnego i objęto leczeniem dzieci urodzone między 28. a 32. tyg. wieku ciążowego. Jest to leczenie, które stanowi skuteczną i jak dotąd jedyną ochronę przed RSV. Dotychczas tym programem profilaktyki były objęte niemowlęta urodzone przed 28. tygodniem ciąży i wszystkie dzieci z dysplazją oskrzelowo-płucną.

Zabójczy dla niedonoszonych

Wirus atakujący nabłonek oddechowy RSV (respiratory syncytia virus), przenoszony drogą kropelkową, stanowi główną przyczynę chorób układu oddechowego u dzieci do 2. roku życia. Jest bardzo groźny, zakażenie nim może na długo pozostawić ślad w organizmie, np. dzieci, które we wczesnym okresie swego życia przeszły infekcję RSV, cztery razy częściej chorują później na astmę oskrzelową. W naszej sferze klimatycznej sezon na zakażenia RSV rozpoczyna się pod koniec października i trwa do początków kwietnia. O ile dla noworodków donoszonych i starszych dzieci wirus RS nie stanowi szczególnego zagrożenia, to dla wcześniaków może zakończyć się poważnymi powikłaniami, a nawet śmiercią.

Im wcześniej, tym większe ryzyko

– Wcześniaki rodzą się z niedostatecznie rozwiniętymi narządami, niedojrzałym układem oddechowym i odpornościowym, są więc dużo bardziej narażone na groźne dla życia powikłania zakażeń dróg oddechowych. Wirus RS jest odpowiedzialny za większość przypadków zapaleń oskrzelików i płuc, występujących u dzieci w dwóch pierwszych latach ich życia – mówi prof. dr hab. n. med. Ryszard Lauterbach, kierownik Kliniki Neonatologii szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie. – Wirus RS jest szczególnie niebezpieczny dla dzieci urodzonych miedzy 22. a 34. tygodniem ciąży. Im wcześniej dziecko się rodzi, czyli im bardziej jest niedonoszone, tym bardziej narażone jest na zakażenie RSV. Dziecko otrzymuje od matki przeciwciała w trzecim trymestrze ciąży, a największą ich ilość po 32. Tygodniu ciąży.

Przeciwciało ratujące życie

Choć jak dotąd nie udało się opracować skutecznej szczepionki przeciwko RSV, to od 1998 r. istnieje skuteczna profilaktyka, zabezpieczająca przed wirusem, ratująca życie przedwcześnie urodzonym dzieciom i chroniąca je przed późniejszymi konsekwencjami zakażenia. Taką profilaktykę z powodzeniem stosuje się od lat prawie w całej Europie. W Polsce do tej pory mogły na nią liczyć wyłącznie dzieci najbardziej niedonoszone, urodzone przed 28. tygodniem ciąży, i dzieci z dysplazją oskrzelowo-płucną. – I to było tym bardziej dramatyczne, że te wcześniaki, dzięki postępowi medycyny na oddziałach neonatologicznych są ratowane, wypielęgnowane, wychuchane, wychodzą do domu w dobrym stanie, a potem wracają w stanie zagrożenia życia tylko dlatego, że nie można było u nich zastosować odpowiedniej profilaktyki. To się przecież w głowie nie mieści! To karygodne, że nagle szóstka wcześniaków, wypisanych w dobrym stanie, umiera z powodu zakażenia RSV– oburza się prof. Lauterbach. – Na szczęście sytuacja się zmieniła. To bardzo dobra nowina, że program profilaktyki został rozszerzony o dzieci urodzone przed 32. tygodniem ciąży – dodaje.

Możemy inaczej spojrzeć w twarz...

– Jesteśmy usatysfakcjonowani i bardzo się cieszymy, że nasze głosy zostały wysłuchane – mówi prof. dr hab. n. med. Maria Borszewska- Kornacka, kierownik Kliniki Neonatologii i Intensywnej Terapii WUM, prezes Polskiego Towarzystwa Neonatologicznego. – Tyle lat zabiegaliśmy o rozszerzenie programu i oto jest! Nareszcie będziemy mogli inaczej spojrzeć w twarz rodzicom tych maleństw, którzy to przecież nas obwiniali o brak dostępu do tej nowoczesnej profilaktyki.

– Oczywiście apetyty mamy większe, ten program mógłby być jeszcze szerszy. Węgrzy teraz walczą o to, by taką profilaktykę zapewnić dzieciom urodzonym przed 35. tygodniem ciąży. No, ale cieszmy się z tego, co mamy – podkreśla profesor Borszewska-Kornacka.

Zakażeń może przybywać

Profilaktyka zakażeń wirusem RS jest tym bardziej konieczna, że, jak pokazują dotychczasowe statystyki, infekcji może być więcej. A dzieci urodzonych przedwcześnie również. To wynika z czasów, w jakich żyjemy – warunków środowiskowych (zanieczyszczenie powietrza, żywności), stresu, narażenia na styczność z innymi wirusami. Podatność na zakażenie wirusem RS znacznie zwiększa dym papierosowy, astma występująca rodzinnie. Bardziej narażone są dzieci urodzone z ciąży mnogiej i płci męskiej. Pewnych czynników ryzyka można oczywiście unikać, ale z pewnością do końca nie uda się ich wyeliminować. Jedyną skuteczną profilaktyką zakażeń RSV jest więc na dziś przeciwciało monoklonalne. Stosowane w pięciu dawkach, raz w miesiącu (pierwsza dawka tuż przed sezonem infekcji), uchroni maleństwo przed zachorowaniem i jego konsekwencjami.

 

 

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki