Tak wygląda sekcja zwłok osoby wyłowionej z rzeki [MAKABRYCZNE SZCZEGÓŁY]

2016-07-27 13:33

Dziennikarz "Głosu Wielkopolskiego" spotkał sie na rozmowę z dr. hab. Czesławem Żabą, kierownikiem Katedry i Zakładu Medycyny Sądowej Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu. Tematem wywiadu były szczegółowe informacje dotyczące zwłok topielców oraz tego, jak przebiega w takich przypadkach sekcja zwłok. Okazuje się, że w przypadku ciał wyłowionych po dłuższym czasie ciężko często ocenić przyczyny zgonu.

Rozmówca został zapytany, czego można dowiedzieć się po ciele, które spędziło 8 miesięcy w wodzie. Jak stwierdził: - W oparciu o autopsję zwłok możemy ustalić w przybliżeniu czas zgonu, zidentyfikować zwłoki. Wykonujemy ogólne badania sądowo-lekarskie, antropologiczne, stomatologiczne, badanie RTG, a na koniec jeżeli jest to możliwe to badania DNA. Ostatnia rzecz, która jest ustalana to przyczyna zgonu. Przyznał jednak, że to jest ciężkie do ustalenia (czasem wręcz niemożliwe), jeśli zwłoki są w zaawansowanym procesie gnilnym, ponieważ zmiany gnilne obejmują nie tylko skórę, lecz także narządy wewnętrzne. Jak dodał: - Jeżeli zwłoki przebywają w środowisku wilgotnym, mulistym, gdzie jest mały dopływ powietrza to podlegają przeobrażeniu tłuszczowo-włoskowemu. Stają się szarawe i śliskie.

Dr hab. Czesław Żaba opisał również, jak wygląda sekcja zwłok. Jak tłumaczył: - Najpierw robimy oględziny zewnętrzne. Sprawdzamy w jakim znajdują się stanie. Szukamy cech wrodzonych i nabytych np. braku palca, skrócenia nogi, tatuaży, blizn pooperacyjnych, biżuterii w uszach. Po opisaniu tych zmian przystępujemy do otwarcia jam ciała. Zaczynamy od głowy, schodzimy do klatki piersiowej i brzusznej. Sprawdzamy ich budowę anatomiczną – czy odpowiadają prawidłowej budowie, a jeżeli nie to jakie zmiany urazowe, czy chorobowe zaszły. Szukamy przede wszystkim zmian, które pozwoliłby określić przyczynę zgonu (...) Jeżeli mamy do czynienia z topielcem to sprawdzamy stan płuc. Gdy zwłoki są już poddane procesom gnilnym powstaje problem – płuca też im podlegają i zmiany charakterystyczne dla topielców zanikają. Szukamy jeszcze w górnych drogach oddechowych obecności mułu, drobnych roślin.

Lekarz przyznał, że w takich wypadkach wykonuje się również zwykle badania DNA. W takim przypadku na wyniki należy poczekać konkretny okres czasu. Jak mówił jest to zwykle: - Około kilku tygodni. Zależy to od tego w jakim stanie znajdują się zwłoki i materiał biologiczny. Od tego są uzależnione te badania i to czy wykonujemy podstawowe, czy rozszerzone badania DNA. Podkreślił, że choć pierwsze wnioski można wyciągnąć nawet na podstawie odzieży, to jednak: -  Ostateczne (wnioski-red.) będziemy mogli wyciągnąć tylko po szeregu badań dodatkowych. One mogą potrwać kilka tygodni, ponieważ są czasochłonne i pracochłonne, a trzeba działać dokładnie, żeby czegoś nie przeoczyć.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki