500 złotych mandatu i 6 punktów karnych - to czeka kierowców, którzy na jedno z trzech mazowieckich skrzyżowań wjadą na czerwonym świetle. Już w czerwcu! Kilkanaście takich kamer zamontowano właśnie w Jabłonnie na skrzyżowaniu trasy 61 z ul. Modlińską i Brzozową. Dla niektórych zbudowano specjalne maszty, aby każdy wjazd na czerwonym na rondo był zarejestrowany.
- Aktualnie czekamy na odbiór techniczny - mówi "Super Expressowi" Łukasz Majchrzak z Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego. To ma nastąpić lada dzień. Kolejne dwa zestawy do kontroli wjazdów na "późnym pomarańczowym" staną w Markach na krajowej "8" na wysokości ulicy Wspólnej i w Mrokowie w gminie Lesznowola u zbiegu "7" i ulicy Rejonowej.
Kamery, które wyglądają jak miejski monitoring, ale są pomalowane na żółto, są niemal niewidoczne dla kierowców. O czyhającej na skrzyżowaniu kontroli nie poinformują też żadne znaki drogowe, jak w przypadku fotoradarów.
- Aktualnie obowiązujące przepisy nie przewidują stosowania oznakowania dla tego typu urządzeń - mówi Łukasz Majchrzak. Inspektorzy będą je mogli zamontować wówczas, jeśli pojawi się odpowiedni przepis i znak zostanie zaakceptowany m.in. przez Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju. Kierowcy muszą więc być czujni.