Tragiczny wypadek w Klamrach pod Chełmnem. Nie żyje siedmiu nastolatków. Najmłodszy miał 13 lat

2014-04-14 8:02

Tragiczny wypadek w Klamrach obok Chełmna w województwie kujawsko-pomorskim! Siedem osób w wieku 16-17 lat zginęło na miejscu. Dwie osoby są ranne i zostały przywiezione do szpitala. Jak informuje TVN24, najmłodsza ofiara miała 13 lat.

Do wypadku doszło w nocy z 12 na 13 kwietnia. Jak informuje tvn24.pl, samochód na łuku wypadł z drogi i uderzył bokiem w drzewo. Samochodem osobowym renault megane scenic podróżowało dziewięć osób, chociać auto było przeznaczone tylko dla pięciu osób!

Co więcej, okazało się, że żadna z dziewięciu osób, które były w samochodzie nie miała prawa jazdy. Najpierw było ognisko, potem młodzi ludzie postanowili pojeździć autem bez celu.

Zobacz: Wypadek na A4. Autobus z dziećmi rozbił się w rowie!

Trwa ustalanie tożsamości ofiar, które zginęły w wypadku. Dwie osoby przebywają w szpitalu:

- Rannym nie zagraża już niebezpieczeństwo. Jedna z poszkodowanych przebywa w grudziądzkim szpitalu, druga po badaniach została zwolniona do domu i pozostaje pod opieką rodziców - mówiła dla TVN24 Agnieszka Sobieralska z policji w Chełmnie.

Przyczyna wypadku?

- Nie jest znana przyczyna wypadku, jednak doszło do niego na łuku drogi i mógł być to jeden z powodów. Kierowca mógł stracić panowanie nad pojazdem i trafić w drzewo, jednak na chwilę obecną to są tylko przypuszczenia - dodała Agnieszka Sobieralska.

- Wstępnie możemy powiedzieć, że ci młodzi ludzi wieczorem spotkali się i zrobili sobie ognisko. W pewnym momencie ktoś wpadł na pomysł, aby wziąć samochód i pojeździć sobie po okolicznych drogach. Tak też zrobili - dodała Sobieralska.

Wypadek w Klamrach: drastyczne zdjęcia

Prawdopodobnie nastolatki wsiadły do auta zaparkowanego na podwórku bez wiedzy dorosłych, najpierw po kryjomu zabierając kluczyki rodzicom, podał serwis rfm24.pl. Przyczyny wypadku są badane, jednak już wykluczono, by do tragedii doszło przez zły stan samochodu.

Jak informuje radio ZET chłopak, który przeżył wypadek i jest teraz w szpitalu miał w organizmie mniej jak 0,5 promila alkoholu! Istnieje podejrzenie, że to właśnie on siedział za kierownicą samochodu i uderzył w drzewo. Jednak chłopak nie został jeszcze przesłuchany: "Nie został jeszcze przesłuchany, dlatego nie możemy jasno określić, że tak było" powiedziała radiu Agnieszka Sobieralska z chełmińskiej policji.

Polub se.pl na Facebooku

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki