Zwłoki przysypane wapnem. NOWE FAKTY o potrójnym morderstwie w Lubelskiem

W czwartek 13 lipca lubelscy policjanci dokonali makabrycznego odkrycia. W domu, do którego zostali wezwani, znaleziono trzy ciała przysypane wapnem i styropianem. - Mieszkanka Krasnegostawu poinformowała, że nie może się skontaktować z rodzicami - mówił podkom. Piotr Wasilewski z miejscowej policji. Jak podaje "Kurier Lubelski", okazało się, że 53-letni rodzice leżeli martwi przykryci plandeką, a wraz z nimi 84-letni wujek zgłaszającej. O morderstwo oskarżeni są dwa synowie zamordowanych, którzy mieszkali w tym domu - 28 i 31-latek. - Starszy z mężczyzn wyszedł niedawno z więzienia, gdzie odsiedział wyrok za znęcanie się nad rodzicami i bratem oraz rozboje - wyjaśnia Jerzy Ziarkiewicz, szef Prokuratury Okręgowej w Zamościu. Jak ustalił "Kurier Lubelski", 31-latek odsiedział 3,5-letni wyrok i po wyjściu na wolność znów zaatakował rodziców. Prawdopodobnie 84-letni wujek był przypadkową ofiarą, bowiem wcześniej mężczyzna nie znęcał się nad nim. - Nie znamy jeszcze motywów zdarzenia - zaznacza Ziarkiewicz.

28-latek został zatrzymany na miejscu. Jego starszy brat uciekł do Warszawy, ale został zatrzymany w nocy z czwartku na piątek. - Obaj zostaną doprowadzeni do prokuratury i w sobotę prawdopodobnie usłyszą zarzuty - tłumaczy prokurator. - Będziemy szczegółowo badać, w jaki sposób zmarły trzy osoby - dodaje. Według "Kuriera Lubelskiego", w domu zamordowanych znaleziono narzędzia, którymi mogli posłużyć się zabójcy. Były to m.in. noże i siekiera.

ZOBACZ: Deweloper buduje na mogiłach POWSTAŃCÓW? Internauci: "To jest skandal!" [WIDEO]