Szwecja policja, policjantka szwedzka

i

Autor: East News

Potężne zamieszki w Sztokholmie! Policja przyznała się do UŻYCIA BRONI

2017-02-21 18:39

Donald Trump jasnowidzem? Ledwie ucichły pretensje po jego słowach (nie mających wówczas potwierdzenia w rzeczywistości), jakoby w Szwecji dochodziło do zamieszek, a tymczasem w poniedziałkowy wieczór doszło do poważnych rozruchów w sztokholmskiej  dzielnicy Rinkeby. Zamieszkują ją w większości imigranci. Szwedzka policja poinformowała, że aby je opanować musiała użyć broni. Jak czytamy w komunikacie tamtejszej policji, jeden z policjantów został zmuszony do oddania strzałów, gdy grupa młodzieży rzucała w jego kierunku kamienie. Co więcej, "nie były to strzały ostrzegawcze, ale nikt ranny nie zgłosił się do szpitala".  

Zamieszki rozpoczęły się, gdy patrol policji zatrzymał na stacji metra poszukiwanego mężczyznę. Następnie grupa 30-50 napastników podpaliła kilka zaparkowanych w okolicy samochodów oraz splądrowała okoliczne sklepy. Dwie osoby, w tym właściciel jednego z butików, zostały pobite. Zaatakowano także fotoreportera gazety "Dagens Nyheter". Jak stwierdziła przedstawicielka władz dzielnicy Kista-Rinkeby, Mia Paeaerni: - To niestety walka między policją a przestępcami.

Dyrekcja sztokholmskiej komunikacji miejskiej w trosce o bezpieczeństwo kierowców i pasażerów na pewien czas wycofała autobusy z dzielnicy objętej rozruchami. Dopiero we wtorek rano sytuację opanowano. Policja wysłała również dodatkowe patrole do Rinkeby oraz na inne przedmieścia, gdzie może dojść do podobnych wydarzeń.

Pytani przez telewizję SVT mieszkańcy Rinkeby określili swoją dzielnicę jako "strefę wojny" lub "getto, nad którym nie ma kontroli".

Zobacz także: Tajemnicze odkrycie w kosmosie. NASA UJAWNI nowy obiekt?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają

Materiał Partnerski

Materiał sponsorowany

Materiał Partnerski

Materiał sponsorowany