Tutaj kobiety są własnością mężczyzn. Dźgania nożem i gwałty są na porządku dziennym

Afgańskie kobiety żyją w ukryciu. Jakiekolwiek rozmowy na temat ich złej sytuacji mogą skończyć się dla nich śmiercią. Jednak kilka kabulskich kobiet zdecydowało się porozmawiać z zagranicznymi dziennikarzami. To co usłyszeli, przerosło ich oczekiwania. 22-letnia Zargona ryzykuje życie, aby pokazać co się dzieje w Afganistanie w imię źle pojętego honoru rodziny. Dziewczyna nie zgodziła się wyjść za mąż za 40-letniego mężczyznę wybranego przez ojca. Bunt o mało jej nie zabił. Ojciec wraz z kolegami zaprowadził córkę do sadu, gdzie 16-krotnie dźgnął ją nożem, a następnie poderżnął jej gardło. Przykrył workiem pozostawiając ją na pewną śmierć. Dziewczyna cudem przeżyła. Nikogo nie obchodziło, że ma ona swój honor. Zhańbiła rodzinę i musiała za to zapłacić. To tylko jeden spośród tysięcy przypadków terroru jakiego doświadczają afgańskie kobiety - słuchamy w programie Nieznany świat: Ścigane afgańskie kobiety.

Nawet schronisko, w którym przebywają sterroryzowane kobiety, nie jest bezpiecznym miejscem. Mężowie całymi dniami wydzwaniają, grożąc śmiercią. Schroniska powstały na przełomie ostatniego dziesięciolecia. Wcześniej bita kobieta była postrzegana jako przestępczyni, którą należało karać za domniemane cudzołóstwo. Dzięki nowej ustawie, schroniska stały się legalne. Mina przebywa w ośrodku wraz ze swoim dzieckiem. Trafiła tu po tym, jak mąż ze szwagrem chcieli ją zabić, bo "nie była dostatecznie dobrą żoną" - słuchamy w programie. Mimo to, Mina nie chce wziąć rozwodu. Kiedy podjęłaby taką decyzję, odebrano by jej dziecko. Bo przecież Afganka, która zbuntowała się mężczyźnie, nie ma prawa wychować swojego dziecka.

Mężczyzna ma prawo karać kobietę

Wielu duchownych o konserwatywnych poglądach dąży do zamknięcia ośrodków dla kobiet. Jak uważa jeden z ważniejszych duchownych w Kabulu, mężczyzna nie może torturować, ani zabić żony, jednak ma prawo ją ukarać. Wszelkei konflikty powinny być rozwiązywane w rodzinie. Jak twierdzi, schroniska powinny zostać zlikwidowane, bo przebywają tam ludzie moralnie zepsuci, cudzoziemcy, którzy nie dbają o prawa islamu. - Jeżeli kobieta chce grzeszyć, idzie do takiego miejsca - mówi. Z kolei same ofiary opowiadają, że schroniska są ich azylem i jedynym domem. - Gdybym wróciła do rodzinnego domu, jeszcze dziś zostałabym zabita - mówi jedna z mieszkanek.

Zaaranżowane małżeństwa to standard w tej części świata. Ofiarami tej tradycji stają się najczęściej dziewczynki przed 15 rokiem życia. Sahar Gul została sprzedana przyszłemu mężowi w wieku 12 lat. Stała się niewolnicą, ofiarą przemocy seksualnej. Zgodnie z prawem islamu została ukarana przez rodzinę, ponieważ nie była jeszcze gotowa płciowo na wydanie na świat potomka. Trafiła do szpitala pobita i ledwo żywa. Obcęgami wyrwano jej paznokcie, kawałki skóry i włosy. Jej mąż uciekł i nie został ukarany. Teściowie natomiast, którzy brali udział w zbrodni, skazani zostali na 10 lat więzienia. Wyszli po...18 miesiącach. Teraz, mimo młodego wieku, Sahar jest symbolem Międzynarodowej Kampanii Na Rzecz Kobiet.

Sprawdź: Dżihadyści odstrzelili głowę Syryjczykowi! I nagrali... TELEDYSK! [DRASTYCZNE ZDJĘCIA]

Kazul Khadafi uważany jest za wroga kobiet. Według nich, chce on cofnąć prawa, które kobiety wywalczyły na prełomie ostatnich 10 lat. Prawa, które nie traktują je jedynie jako kobiety, które w państwie islamskim są traktowane jak podgatunek, ale też jako cżłowieka. - Dostałem wiele medali za swoją pracę, a ustawy które wprowadziłem są darem dla narodu. A tym kobietom, które twierdzą że chce cofnąć się do czasów ciemnoty, powiem że są niewierne i demoralizują innych - mówił Khadafi.

Zobacz: Spalili pilota żywcem! Islamscy fanatycy zamknęli go w klatce i podłożyli ogień