Donald Tusk: Kaczyński z agresji uczynił sposób walki. Ale w jego szaleństwie jest metoda

2010-09-15 22:54

- W szaleństwie Jarosława Kaczyńskiego jest metoda. (...) Ostry konflikt polityczny mu po prostu odpowiada - powiedział Donald Tusk w rozmowie z Moniką Olejnik. Premier odniósł się również do sprawy krzyża pod Pałacem Prezydenckim, a także do relacji z Januszem Palikotem i Grzegorzem Schetyną.

Donald Tusk był gościem Moniki Olejnik w programie "Kropka nad i" w TVN 24. Jego zdaniem Jarosław Kaczyński jest w bardzo trudnej sytuacji, a jego agresja to wyraź słabości, czy raczej bezradności. Z drugiej strony premier ocenia, że atmosfera ostrego konfliktu i wiecznego sporu bardzo odpowiada prezesowi PiS.

Przeczytaj koniecznie: Jarosław Kaczyński: Katastrofa smoleńska to wina Tuska!

Szef rządu odrzuca twierdzenia szefa PiS i polityków tej partii, jakoby do katastrofy smoleńskiej doszło przez brak szacunku do prezydenta. Nie dziwi go jednak, że po tym co przeżył, katastrofa smoleńska jest dla niego "jedynym punktem odniesienia" do wszystkich bieżących wydarzeń w Polsce i na świecie.

Czemu Lech Kaczyński nie mógł polecieć do Katynia 7 kwietnia, gdy był tam Donald Tusk? - pytają politycy Prawa i Sprawiedliwości. Oskarżają też rząd PO o prowadzenie "gry" z przywódcami Rosji, która wymierzona była właśnie w prezydenta Kaczyńskiego. Zdaniem Tuska, wizyta Putina w Katyniu była sukcesem polskiej dyplomacji, który osiągnięto po latach starań. Nie ma mowy o żadnej "grze".

Premier stwierdził także, że pomnik ofiar katastrofy smoleńskiej nie powinien stanąć na Krakowskim Przedmieściu. Dodaje, że nie ma zamiaru przyłączać się do awantury wokół krzyża, jakiej chce Kaczyński. - My budowaliśmy poparcie społeczne dla siebie bez awantur - zaznacza.

Tusk powtórzył, że nie chce się znęcać nad Jarosławem Kaczyńskim. - Zostawiam go w spokoju. Jest w bardzo trudnej sytuacji. Choć, co oczywiste, nie akceptuję jego poglądów - podsumował swój stosunek do Jarosława Kaczyńskiego premier.

Monika Olejnik pytała Donalda Tuska również o Janusza Palikota, który na 2 października zwołał kongres poparcia dla swojej osoby. - Palikot przez swoje ostatnie zachowania sam skazuje się na margines. (...) Ale jeśli postanowi zbudować własną partię, to będzie jego wybór - ocenił premier.

Patrz też: Rafał Ziemkiewicz: Donald Tusk woli mieć Palikota w namiocie

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki