Skandal! Prof. Talar: Pobieramy narządy od osoby żyjącej

2013-10-06 12:25

Wielkie oburzenie – to główna reakcja po wystąpieniu znanego z wybudzania chorych ze śpiączki profesora Jana Talara. Talar rzucił oskarżenia pod adresem kolegów po fachu. Powiedział, że nie istnieje coś takiego jak śmierć pnia mózgu i lekarze pobierają organy od żywych pacjentów.

To na pewno nie była kolejna nudna konferencja anestezjologów. Według niektórych lekarzy, profesor Jan Talar, lekarz wybudzający chorych ze śpiączki, oskarżył kolegów po fachu o zabijanie.

Jak podaje "TVN24", lekarz stwierdził, że nie istnieje coś takiego jak śmierć pnia mózgu, a to jej stwierdzenie staje się podstawą do pobrania narządów od chorego.

Zobacz: Wybudzili Angelikę po przeszczepie wątroby. Dziewczynka wróci do zdrowia?

- Nie udało się w XXI wieku pobrać narządów od osoby zmarłej, a więc co robimy? Pobieramy narządy od osoby żyjącej - mówił prof. Jan Talar.

Oburzenie wśród lekarzy

Wykład profesora Talara wywołał oburzenie wśród obecnych na sympozjum.

- Pacjent, który ma podejrzenie śmierci pnia mózgu, jest leczony z zastosowaniem wszystkich dostępnych udokumentowanych medycznie metod - tłumaczył prof. Tomasz Trojanowski z Katedry i Kliniki Neurochirurgii Uniwersytetu Medycznego w Lublinie w rozmowie dla "TVN24".

Przeczytaj też: Pacjent po przeszczepie twarzy [ZDJĘCIA] opuścił szpital

Zgromadzeni na sympozjum specjaliści nie byli zachwyceni tezami profesora Talara. Część poczuła się dotknięta, a część przyznała, że jego stwierdzenia wyrządzają więcej szkody niż pożytku.

- Jego wypowiedzi, półprawdy na temat naszej pracy, robią dużo krzywdy naszej specjalizacji - ocenił dr Piotr Kowalski, konsultant ds. anestezjologii i intensywnej terapii w województwie kujawsko-pomorskim dla "TVN24".

Profesor Jan Talar rzeczywiście chciał oskarżyć swoich kolegów lekarzy?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki