Sortowanie śmieci to fikcja!

2013-08-31 4:00

Wychodzą na jaw wady śmieciowej rewolucji. Okazuje się, że na całym Mazowszu kuleje segregacja. Zdarza się, że odpady nie trafiają do wyznaczonych przez wojewodę sortowni. Są też firmy, które wszystkie odpady - segregowane i mieszane - wrzucają do jednej śmieciarki. Najgorsze jest to, że samorządy tego nie kontrolują i nie nakładają kar!

Problem zgłosili mieszkańcy Piaseczna i Józefosławia. W pierwszych tygodniach lipca firma, która wygrała przetarg rażąco niską ceną, nie wyrabiała się z robotą. Sterty worków leżały na ulicach. I choć teraz bałagan został opanowany, wyszedł na jaw kolejny problem związany z segregacją śmieci - jej brak! Reporterzy "Super Expressu" wyręczyli urzędników i sprawdzili, czy firmy śmieciowe zbierają odpady zgodnie z prawem. Przez cały dzień śledziliśmy śmieciarkę firmy obsługującej ten rejon. Po kilku godzinach okazało się, że pracownicy mają w nosie nową ustawę i wrzucają do jednego samochodu worki ze śmieciami segregowanymi i mieszanymi. Wszystko, jak leci, wpadało na pakę - plastik, papier i odpady mieszane. - Taki wywóz śmieci jest surowo zabroniony - przyznaje Miłosz Jarzyński, naczelnik wydziału inspekcji w Wojewódzkim Inspektoracie Ochrony Środowiska. - Śmieci segregowane i niesegregowane powinny trafiać do oddzielnych śmieciarek. Jeżeli firma wywożąca śmieci nie przestrzega tego zapisu, to grozi jej kara grzywny od 10 do 50 tysięcy złotych - dodaje naczelnik. Mieszkańcy Piaseczna są oburzeni. - To skandal! Po co w takim razie mam segregować śmieci, jeżeli i tak wszystkie lądują w jednej śmieciarce? - denerwuje się Bogdan Krupa (66 l.), mieszkaniec ulicy Poziomkowej.

A co na to urzędnicy, którzy są zobowiązani do kontrolowania firm śmieciowych? - Przecież nie będziemy ganiać za wszystkimi śmieciarkami! - mówi nam Barbara Wysocka, naczelniczka wydziału gospodarki odpadami w Piasecznie. Jest zdziwiona zarzutami i prosi o konkretne adresy. - Być może to był jednostkowy przypadek? - zastanawia się. - Jeśli zarzut się potwierdzi, firma zostanie ukarana. My nie jesteśmy w stanie sami sprawdzić wszystkich nieprawidłowości. Rzeczywiście w lipcu były sygnały od mieszkańców o tym, że nie wszędzie odpady są odbierane, ale teraz już jesteśmy zadowoleni z usług tej firmy - przekonuje Barbara Wysocka.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki