Warszawa. Wyrzuceni lokatorzy w przytułku czekają na mieszkania

2014-03-04 0:05

Wszyscy poszkodowani mieszkańcy bloku przy ul. Finlandzkiej 4, których w ubiegłym tygodniu wyrzucono na bruk bez nakazów eksmisji, będą przez kilka tygodni mieszkać w ośrodku interwencji kryzysowej na Kole.

Gabriela Starosta (56 l.) oraz jej córka z trojgiem dzieci od weekendu mieszkają w ośrodku przy Dalibora. - W ten sposób przez bezdusznego właściciela po dziesiątkach lat mieszkania na Saskiej Kępie wylądowałam z dziećmi i wnukami w ośrodku pomocy - przyznaje pani Gabriela. W ośrodkach interwencyjnych wyrzuceni mieszkańcy mogą mieszkać maksymalnie trzy miesiące.

Przeczytaj też: Wyrzucili lekarza pijaka ze szpitala

- Jeśli mieszkańcy w miarę szybko złożą odpowiednie dokumenty, jest szansa, że otrzymają lokale komunalne - zapewnia wiceburmistrz Pragi-Południe Robert Kempa. Złożył on też oficjalną skargę na działania policji, która w ubiegłym tygodniu biernie przyglądała się, jak ochroniarze wynajęci przez właściciela budynku przy Finlandzkiej, firmę Portoalegre, wchodzą do mieszkań pod nieobecność lokatorów i wywożą ciężarówkami ich majątek.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki