Tragedia w Jastrzębiu-Zdroju

Od pięciu dni lekarze walczą o życie trzylatka z Jastrzębia. Teraz podjęli ważną decyzję

Od piątku lekarze walczą o życie trzyletniego chłopca, który wypadł z okna budynku wielorodzinnego w Jastrzębiu-Zdroju. Maluch został przetransportowany śmigłowcem LPR do Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka. We wtorek, 2 sierpnia, lekarze podjęli bardzo ważną decyzję.

We wtorek, 2 sierpnia, lekarze z Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach rozpoczęli procedurę wybudzania trzyletniego chłopca ze śpiączki farmakologicznej.

Chłopczyk po upadku z trzeciego piętra trafił na oddział intensywnej terapii.

- Chłopiec trafił do nas w bardzo ciężkim stanie. Tak naprawdę przez te kilka dni toczyła się walka o życie dziecka - mówi Wojciech Gumułka, rzecznik Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach.

Trzylatek wypadł z okna w Jastrzębiu-Zdroju. Nadal jest w ciężkim stanie. Nowe fakty

Wszystko wskazuje na to, że lekarze wygrali tę walkę. Stan chłopczyka się ustabilizował i poprawił na tyle, że lekarze rozpoczęli procedurę wybudzania dziecka ze śpiączki farmakologicznej.

- To się dzieje w tej chwili. Dziecko najpóźniej jutro zostanie odłączone od aparatury, do której było podłączone z powodu stanu zdrowia. W środę będą podejmowane dalsze decyzje terapeutyczne - dodaje Gumułka. Jak podkreśla rzecznik GCZD, lekarze są ostrożnymi optymistami jeśli chodzi o dalsze rokowania.

Czytaj także: 4,5-latka zginęła, 3-latek walczy o życie. Takich tragedii można uniknąć. Jak uchronić dzieci przed wypadnięciem z okna?

Przypominamy: do wypadku doszło 29 lipca około godziny 17:45. Trzyletni chłopczyk wypadł z okna na trzecim piętrze jednego z bloków przy ul. Pszczyńskiej w Jastrzębiu-Zdroju. Chłopczyk z poważnymi obrażeniami głowy został przetransportowany śmigłowcem do Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach.

Czytaj również: Lenka odeszła z tego świata w ramionach mamy. "Jesteś częścią naszych serc"

Ojciec dziecka i jego partnerka zostali zatrzymani przez policję. Oboje byli nietrzeźwi. W rozmowach z policjantami twierdzili, że nie zaniedbali opieki nad dzieckiem.

W niedzielę (31 lipca) 50-letni ojciec chłopczyka i jego 45-letnia partnerka zostali doprowadzeni do prokuratury, gdzie usłyszeli zarzuty narażenia dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Decyzją prokuratora oboje zostali objęci policyjnym dozorem. Grozi im do trzech lat więzienia.

Dramat w Sosnowcu. 4,5-letnia dziewczynka wypadła z okna mieszkania na piątym piętrze!
Sonda
Czy rodzice, którego dziecko wypadło z okna, powinni mieć ograniczone prawa rodzicielskie?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki