wracamy do sprawy!

Fabryka Lloyda spłonęła doszczętnie. Są pierwsze hipotezy i nagranie

2024-01-30 12:10

Wracamy do tragedii, która spotkała właścicieli Fabryki Lloyda. 26 stycznia budynek stanął w płomieniach. Wciąż trwa liczenie strat i szukanie przyczyny pożaru. Jak przekazuje "Wyborcza", Prokuratura Bydgoszcz-Północ otrzymała już materiały od policjantów, którzy pracowali na miejscu. Teraz czeka jeszcze na opinię biegłego. Wiadomo, że w sprawie zabezpieczono już monitoring.

Przypomnijmy - pożar wybuchł w piątek (26 stycznia) nocą. - Zgłoszenie otrzymaliśmy dokładnie o godz. 3:07. W płomieniach stanął budynek Fabryki Lloyda. Na miejscu pracowało 14 zastępów straży pożarnej. W zdarzeniu nikt nie odniósł obrażeń - mówił nam ogniomistrz Jarosław Deręgowski z bydgoskiej straży pożarnej.

Jak dowiedziała się "Gazeta Wyborcza", strażacy wstępnie oszacowali straty na 10 mln zł. W raporcie nie podali przyczyny pożaru. Prokuratura Bydgoszcz-Północ otrzymała już materiały do analizy. - Mamy zabezpieczony materiał z monitoringu i wideorejestratora - mówi dziennikarzom gazety Adrianna Bojarska z prokuratury Bydgoszcz-Północ i dodaje, że czekają obecnie na opinię na temat przyczyn pożaru.

Sonda
Byłeś kiedyś świadkiem pożaru?
Tyle zostało z bydgoskiej Fabryki Lloyda

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki