Rodzice niepełnosprawnych pikietowali w Bydgoszczy [AUDIO]

Bydgoszczanie drugi raz wyszli na ulicę, by zamanifestować wsparcie dla protestujących w sejmie niepełnosprawnych i ich opiekunów. W Dniu Walki z Dyskryminacją Osób Niepełnosprawnych na Starym Rynku uczestnicy ubrali się na czerwono by pokazać "ich bijące serca". Jak twierdzą, ten gest ma przypomnieć rządzącym, że żyją i chcą być traktowani z godnością.

- Zebraliśmy się, żeby wesprzeć nasze koleżanki i kolegów w sejmie. Ubraliśmy się na czerwono i stworzymy serce na płycie. Zrobiliśmy też serduszka z napisem "Chcemy godnie żyć", żeby rząd wiedział, że nasze serca biją i też jesteśmy prawowitymi obywatelami - mówiła Grażyna Rzęska, organizatorka pikiety i mama niepełnosprawnej Marty.

- Mówi się o dużo o tym, żeby szanować życie, ale niech te osoby niepełnosprawne mogą potem normalnie funkcjonować. Tymczasem po osiemnastym roku życia traktuje się takie osoby jak zdrowe. To, że potrzebują opieki jest nieważne. Te 500 złotych, o które prosimy, to pieniądze, które dają nam ćwiczenia rehabilitacyjne dwa razy w tygodni, bo godzina ćwiczeń kosztuje około 70 złotych - dodaje Mariola Bojar.

W pikiecie wzięło udział około 100 osób. Po poprzednim spotkaniu, które odbyło się przed tygodniem, protestujący złożyli na ręce wicewojewody pismo adresowane do premiera Mateusza Morawieckiego. Prosili w nim o wsparcie. Dotychczas nie otrzymali odpowiedzi.

Z pikietującymi rozmawiał Robin Jesse