Tragedia w Grudziądzu. Nie żyje 1,5-miesięczna dziewczynka. Szokujące zarzuty dla rodziców

i

Autor: RitaE/cc0/pixabay Grudziądz: Mieszkańcy uczczą pamięć zmarłej Adusi. Razem pójdą pod zakład karny - zdjęcie ilustracyjne

Tragedia w Grudziądzu. Nie żyje 1,5-miesięczna dziewczynka. Szokujące zarzuty dla rodziców

2021-10-11 21:11

Nie żyje 1,5-miesięczna dziewczynka, która wczoraj (10 października) została zabrana do szpitala z jednej z kamienic znajdujących się w centrum Grudziądza. Jak informuje portal pomorska.pl, ojciec dziecka usłyszał zarzut znęcania się nad nim ze szczególnym okrucieństwem. Z kolei matce śledczy zarzucają narażenie małoletniej na niebezpieczeństwo utraty życia. Dziewczynka miała być ofiarą przemocy niemal od dnia narodzin.

Wczoraj (10 października) rodzice 1,5-miesięcznej dziewczynki wezwali do niej pogotowie ratunkowe. Stan dziecka był poważny, dlatego natychmiast trafiło ono do szpitala. Jak informuje portal pomorska.pl, lekarzom nie udało się uratować życia dziewczynki. W sprawie jej śmierci zostało wszczęte śledztwo. Policja zatrzymała zarówno ojca, jak i matkę dziecka. Obojgu przedstawiono zarzuty o szokującej treści. Ojciec dziewczynki niemal od dnia narodzin miał się nad nią znęcać ze szczególnym okrucieństwem, uderzając ją w pośladki, nogi i plecy. Z tego powodu na ciele dziecka znajdowały się siniaki oraz otarcia naskórka. Zdaniem śledczych na przemoc stosowaną wobec bezbronnej istoty nie reagowała matka dziewczynki, dlatego kobieta usłyszała zarzut narażenia znajdującej się pod jej opieką małoletniej na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Jak relacjonuje portal pomorska.pl, 31-letnia matka dziewczynki w ostatnich dniach widziała, że z dzieckiem dzieje się coś złego, ale nie zwróciła się o odpowiednią pomoc.

PRZECZYTAJ: Był tak pijany, że nie zauważył rowerzysty! Poszkodowany 68-latek trafił do szpitala [ZDJĘCIA]

Lekarze przeprowadzili już sekcję zwłok nieżyjącego dziecka, jednak obecnie nie ma pewności, czy śmierć dziewczynki była bezpośrednio spowodowana stosowaniem wobec niej przemocy. Wyjaśnią to dopiero kolejne badania. Z ustaleń portalu pomorska.pl wynika, że w lokalu zajmowanym przez 30-letniego mężczyznę oraz 31-letnią kobietę mieszkały również inne dzieci. Zostały one przekazane pod opiekę najbliższej rodziny. Wcześniej w tym lokalu nie dochodziło do żadnych wydarzeń mogących świadczyć o stosowaniu przemocy, ani do interwencji policji. Zatrzymani rodzice 1,5-miesięcznej dziewczynki nie mieli również założonych Niebieskich Kart.

ZOBACZ: Zderzenie osobówek z Strzelcach! Dwie osoby poszkodowane [ZDJĘCIA]

Sonda
Czy kary za znęcanie się nad bliskimi powinny być wyższe?
Wstrząsające relacje świadków wypadku w Gorzowie

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki