Za dwa miesiące dowiemy się, co było przyczyną tragedii podczas ubiegłorocznej imprezy „Start Party” na Uniwersytecie Technologiczno-Przyrodniczym.

i

Autor: Pit1233/CC-Zero/wikimedia.org Za dwa miesiące dowiemy się, co było przyczyną tragedii podczas ubiegłorocznej imprezy „Start Party” na Uniwersytecie Technologiczno-Przyrodniczym.

Trzy osoby zginęły. Biegły wyjaśni, dlaczego

2016-05-25 20:13

Za dwa miesiące dowiemy się, co było przyczyną tragedii podczas ubiegłorocznej imprezy "Start Party" na Uniwersytecie Technologiczno-Przyrodniczym. Bydgoska prokuratura powołała biegłego.

Zdaniem prokuratury, biegły musi dokładnie zbadać, czy organizacja, przygotowanie i przebieg tej tragicznej w skutkach imprezy był prawidłowy.

Zarzut niedopełnienia obowiązków związanych z organizacją w związku ze śmiercią studentów usłyszał już Antoni B., rektor Uniwersytetu Technologiczno-Przyrodniczego. Mężczyzna nie przyznaje się do winy i odmawia składania wyjaśnień.

Podejrzany o nieumyślne przekroczenie uprawnień poprzez wydanie zgody na zorganizowanie imprezy bez konsultacji z rektorem jest prof. Janusz P., wówczas prorektor ds. dydaktycznych i studenckich.

Zarzut nieumyślnego sprowadzenia niebezpieczeństwa na życie wielu osób usłyszała też Ewa Ż., przewodnicząca Samorządu Studenckiego.

Przypomnijmy, że podczas otrzęsin studenckich w październiku ubiegłego roku. doszło do paniki w łączniku między budynkami, w których odbywała się impreza. Zginęło troje studentów.

Czytaj także: Sklepy czynne w Boże Ciało: Gdzie zrobić zakupy w Bydgoszczy?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki