Jak podaje Express Bydgoski, bydgoska prokuratura wciąż nie skierowała aktu oskarżenia przeciwko 25-letniemu mężczyźnie, który w lipcu 2025 roku został aresztowany pod zarzutem zabójstwa 41-latka w kryzysie bezdomności. Śledczy czekają na opinię biegłych psychiatrów – dokument, który może całkowicie odmienić bieg sprawy.
– Podejrzany pozostaje w izolacji, jest wobec niego utrzymywane tymczasowe aresztowanie – przekazuje prok. Adrianna Bojarska-Majchrzak, szefowa Prokuratury Rejonowej Bydgoszcz-Północ.
To właśnie ekspertyza medyczna ma odpowiedzieć na kluczowe pytanie: czy w chwili popełnienia czynu 25-latek był poczytalny i może ponosić odpowiedzialność karną.
– Około godziny 19.47 otrzymaliśmy informację, że w tym miejscu może leżeć denat – mówił dziennikarzom st. sierż. Jakub Skrzypek z zespołu prasowego bydgoskiej policji. Informacja niestety się potwierdziła.
Świadkowie relacjonowali, że wcześniej w okolicy miały paść strzały, co wywołało duży niepokój mieszkańców Myślęcinka.
Jak przekazała kom. Lidia Kowalska z KWP w Bydgoszczy, śledczy bardzo szybko dotarli do osoby podejrzewanej o zbrodnię. – Kilka minut po północy 1 lipca, kryminalni z bydgoskiego Śródmieścia namierzyli podejrzewanego przy ulicy Przemysłowej w Bydgoszczy, gdy szedł ulicą. Przy nim również zabezpieczyli broń czarnoprochową – relacjonuje.
Zatrzymany 25-letni bydgoszczanin trafił najpierw do komisariatu, a później do policyjnego aresztu. Policjanci potwierdzili tożsamość ofiary – był nią 41-letni mężczyzna.
Śledztwo znajduje się na finiszu. Teraz wszystko zależy od opinii biegłych psychiatrów, która przesądzi o dalszych krokach prokuratury.