Zabytki pod chmurką. Bydgoskie Klasyki znów przyciągnęły tłumy pod Torbydem

Zabytki pod chmurką. Bydgoskie Klasyki znów przyciągnęły tłumy pod Torbydem

To miało być tylko małe, lokalne wydarzenie dla garstki pasjonatów. Gdy kilka lat temu ruszał cykl wieczornych spotkań pod nazwą „Bydgoskie Klasyki Nocą”, nikt nie spodziewał się, że przerodzi się on w regularne, ogromne zloty motoryzacyjnych legend. Dziś na parkingu pod Torbydem gromadzi się nawet 200 pojazdów – od klasycznych Fiatów, Syren i Warszaw, przez niemieckie i japońskie youngtimery, aż po amerykańskie „muscle cary” rodem z filmów.

To żywa pasja, historie właścicieli, wymiana doświadczeń i międzypokoleniowe spotkania ludzi, których łączy miłość do motoryzacji.

Podczas środowego zlotu klasyki – zgodnie z tradycją – zaparkowały po lewej stronie placu. Aby się tam dostać, pojazd musi być wyprodukowany przed 1989 rokiem lub przynajmniej pochodzić z serii, która miała swój początek przed tą datą. Po drugiej stronie, bliżej Torbydu, znalazło się miejsce dla sekcji Youngtimer, czyli samochodów i motocykli, których produkcja rozpoczęła się do 1995 roku. Tam też stacjonowała kolorowa reprezentacja Bydgoskich Amcarów.

Choć wiele pojazdów powtarza się z edycji na edycję, za każdym razem można wypatrzyć nowości – ktoś przyprowadza właśnie odrestaurowany egzemplarz, ktoś inny po raz pierwszy pokazuje swój pojazd szerszej publiczności. Dla niektórych to także okazja do rozpoczęcia rozmowy, poznania historii auta i wymiany kontaktów.

To dopiero początek sezonu – kolejne edycje zaplanowano na: 16 lipca, 6 sierpnia, 27 sierpnia i 17 września. Wszystko wskazuje na to, że Bydgoskie Klasyki Nocą będą dalej rosnąć w siłę – niezależnie od pogody, bo pasja, jak pokazuje ten wieczór, nie zna ani deszczu, ani granic.