- Podczas patrolu w Nekli, bydgoscy policjanci zauważyli błąkające się psy, stwarzające zagrożenie na drodze.
- Sierż. Mateusz Mrówczyński i sierż. Michał Ochociński szybko zareagowali, zabezpieczając zwierzęta.
- Okazało się, że psy uciekły właścicielowi trzy dni wcześniej.
W piątek, 14 listopada 2025 roku, podczas rutynowego patrolu w Nekli sierż. Mateusz Mrówczyński i sierż. Michał Ochociński z bydgoskiej grupy SPEED zauważyli coś, co natychmiast przykuło ich uwagę. Wzdłuż drogi błąkały się dwa wyraźnie zdezorientowane psy. Zwierzęta nerwowo krążyły w pobliżu jezdni i w każdej chwili mogły wbiec pod koła nadjeżdżającego auta – sytuacja niebezpieczna tak dla nich, jak i dla kierowców.
Zobacz także: Tragiczna śmierć przedszkolanki z Bydgoszczy. Wszyscy płaczą. "Justyna potrafiła stworzyć niezwykłą więź"
Policjanci nie czekali ani chwili. Zatrzymali radiowóz, zabezpieczyli czworonogi i zadbali, by nie zbliżały się do ruchliwej drogi. Po ustaleniu właściciela okazało się, że psiaki uciekły z ogrodzonej posesji… trzy dni wcześniej. Ich opiekun natychmiast przyjechał na miejsce i z ogromną ulgą odebrał swoje zguby.
Dzięki szybkiej i zdecydowanej reakcji funkcjonariuszy uniknięto potencjalnego zagrożenia, a zwierzaki mogły spokojnie wrócić do domu.
Policjanci przy okazji apelują do właścicieli: regularnie sprawdzajmy bramy, ogrodzenia i zabezpieczenia posesji. Błąkające się zwierzę na drodze to poważne ryzyko – zarówno dla niego samego, jak i dla kierowców. Dobra opieka i odpowiednie zabezpieczenia to klucz do bezpieczeństwa wszystkich uczestników ruchu.