- W Elblągu ogłoszono pogotowie przeciwpowodziowe z powodu silnego wiatru, który wepchnął wody Zalewu Wiślanego do rzeki Elbląg.
- Poziom wody w rzece Elbląg przekroczył stan ostrzegawczy, jednak sytuacja stabilizuje się, a woda opada.
- Mimo stabilizacji, służby utrzymują pogotowie, a mieszkańcy proszeni są o zachowanie ostrożności w okolicach rzeki.
- Czy miasto jest już bezpieczne, czy nadal grozi mu powódź?
W nocy z soboty na niedzielę (28/29 grudnia) prezydent Elbląga Michał Missan wprowadził stan pogotowia przeciwpowodziowego, po tym jak poziom wody w rzece Elbląg przekroczył stan ostrzegawczy. Wzrost poziomu wody w rzece był związany z cofką spowodowaną silnym wiatrem z północnego zachodu, który wpychał wody z Zalewu Wiślanego do rzeki.
Jak poinformowała PAP w niedzielę (29 grudnia) Joanna Urbaniak, rzeczniczka elbląskiego magistratu, sytuacja w mieście stabilizuje się. Rano woda w rzece Elbląg w najniższym punkcie miasta sięgnęła poziomu 605 centymetrów. Stan alarmowy dla rzeki wynosi 610 cm.
- Ale teraz już poziom rzeki opada. Woda w żadnym miejscu nie wylała się z koryta. O godz. 13.00 poziom wody wynosił 594 cm, a o godz. 14.00 - 592 cm - wynika z podawanych na bieżąco danych hydrologicznych IMGW.
Stan ostrzegawczy na rzece Elbląg wynosi 590 cm.
Pogotowie przeciwpowodziowe wciąż obowiązuje. Rękawy przeciwpowodziowe są rozłożone. Apel, by nie podchodzić do rzeki w okolicach Bulwaru Zygmunta Augusta, jest aktualny; nie ma tam barierek ochronnych.
- powiedziała PAP przedstawicielka miasta.
W sobotę (28 grudnia) wieczorem rozłożyły na Bulwarze Zygmunta Augusta 50 metrów rękawów przeciwpowodziowych, a na przeciwległym brzegu - 30 m; umocniono je workami z piaskiem.
W niedzielę (29 grudnia) IMGW odwołało ostrzeżenie o silnym wietrze, które obowiązywało od soboty. Wiatr wiał z północnego zachodu z prędkością do 45 km/h, a w porywach do 85 km/h, wpychając wody z Zalewu Wiślanego do rzeki Elbląg.