- 19-letni Oliwier zmarł po interwencji policji w Elblągu, co wywołało pytania o działania funkcjonariuszy.
- Policja użyła siły fizycznej, gazu pieprzowego, pałki i kajdanek, tłumacząc to agresywnym zachowaniem chłopaka.
- Trwa śledztwo prokuratury i wewnętrzne postępowanie policji, a funkcjonariusze objęci są opieką psychologiczną.
- Matka Oliwiera domaga się sprawiedliwości. Czy poznamy pełną prawdę o tej tragicznej interwencji?
Prokuratura Okręgowa w Elblągu przejęła niedawno dalsze prowadzenie śledztwa, ws. zdarzenia z 15 sierpnia 2025 r., do którego doszło przy ul. Robotniczej w Elblągu. Tamtejsi policjanci mieli przekroczyć uprawnienia w zakresie stosowania środków przymusu bezpośredniego podczas interwencji podjętej wobec Oliwiera B. Młody chłopak niedługo później zmarł.
Aby wyjaśnić przyczyny i okoliczności śmierci Oliwiera, Prokuratura Okręgowa w Elblągu wzywa i prosi o kontakt wszystkie osoby będące świadkami zdarzenia. Śledczy szukają też kontaktu ze wszystkimi osobami, mającymi wiedzą na temat okoliczności zdarzenia lub dysponującymi nagraniami dokumentującymi przebieg policyjnego interwencji.
Jak podaje prok. Ewa Ziębka, rzeczniczka elbląskiej prokuratury, zgłoszeń można dokonywać:
- pisemnie na adres: Prokuratura Okręgowa w Elblągu ul. Płk. Dąbka 8-12, 82-300 Elbląg,
- na adres e-mail : [email protected],
- telefonicznie : Sekretariat Wydziału Śledczego Prokuratury Okręgowej w Elblągu 0 - 55 506-51-79, 506-51-69.
Przypomnijmy, że 15 sierpnia w Elblągu (woj. warmińsko-mazurskie) 19-letni Oliwier B. chciał wejść do klatki schodowej. Chłopak pomylił kod domofonu. Doszło do przepychanki z sąsiadem. Wezwano policję. Policjanci użyli siły fizycznej, gazu pieprzowego, pałki służbowej i kajdanek wobec Oliwiera.
Nasz reporter zajął się sprawą, skierował m.in. zapytanie do Komendy Miejskiej Policji w Elblągu. 12 września w artykule „Oliwier zmarł po interwencji policji. Wiadomo, co dalej z funkcjonariuszami. Mamy komentarz” opublikowaliśmy otrzymaną odpowiedź. Poniżej jej pełna treść:
"Szanowny Panie Redaktorze
w sprawie zdarzenia, o które Pan pyta, śledztwo prowadzi Prokuratura Okręgowa w Elblągu. Cały zgromadzony w tej sprawie materiał dowodowy oraz sporządzona dokumentacja zostały przekazane do dyspozycji prokuratury. W tym materiale znajdowały się m.in. zabezpieczone nagrania okolicznych monitoringów, nagrania z kamer nasobnych policjantów Referatu Patrolowo-Interwencyjnego, którzy brali udział w tej interwencji oraz inne dostępne materiały, które mogą posłużyć za dowód w prowadzonym śledztwie. Ustalona została też tożsamość wszystkich uczestników tego zajścia.
W trakcie każdej interwencji, to policjanci, którzy ją przeprowadzają, decydują o rodzaju oraz zakresie użycia środków przymusu bezpośredniego. Podczas tej interwencji, którą zapoczątkowało wezwanie dotyczące podejrzenia niszczenia mienia, policjanci przez agresywne zachowanie mężczyzny, z którym chcieli wyjaśnić okoliczności zajścia, zostali tym zachowaniem zmuszeni do użycia wobec niego siły fizycznej, gazu pieprzowego, pałki służbowej i kajdanek. Nie był używany paralizator.
Na temat przebiegu interwencji z 15 sierpnia poinformowane zostało BSWP KGP, a Wydział Kontroli KWP w Olsztynie prowadzi czynności wyjaśniające. Mają one na celu dokonać oceny prawidłowości działania funkcjonariuszy KMP w Elblągu podczas tej interwencji. Nie zaistniały żadne przesłanki do tego, aby policjanci, którzy przeprowadzili tę interwencję, mieli zostać odsunięci od czynności służbowych. Zostali objęci opieką psychologa i aktualnie przebywają na zwolnieniu lekarskim.
W związku z trwającym śledztwem, do udzielenia szczegółowych odpowiedzi na pozostałe Pańskie pytania, upoważnieni są przedstawiciele prokuratury.
Z poważaniem
nadkom. Krzysztof Nowacki oficer prasowy KMP w Elblągu"
Śledztwo trwa. Nic jednak nie wróci życia Oliwiera. – Zostałam sama. Ale nie odpuszczę. To było moje jedyne dziecko. Chcę znać prawdę. Nie chcę zemsty, chcę sprawiedliwości – mówiła niedawno w rozmowie z „Super Expressem” pani Aleksandra, mam Oliwiera.