Dzik

i

Autor: Tibor Takacs / www.publicdomainpictures.net Czy mieszkańcy ulicy Błotnej byli bezpieczni w czasie odstrzału dzików?

Gorzów: Czy mieszkańcy ulicy Błotnej byli bezpieczni w czasie odstrzału dzików?

2019-11-25 16:18

Dziki zastrzelono w okolicach ulicy Błotnej w Gorzowie. Jerzy Synowiec, radny i mieszkaniec ulicy uważa, że zrobiono to z naruszeniem prawa i zapowiada, że poprosi o pomoc prokuraturę. Wezwani na miejsce policjanci uchybień nie stwierdzili a strzelający mieli potrzebne pozwolenia.


W niedzielne południe (24.11) na ulicy Błotnej w okolicach ogródków działkowych odstrzelono kilka sztuk dzików. Strzały usłyszeli mieszkańcy i zawiadomili policję​. Funkcjonariusze przybyli na miejsce i wylegitymowali dwóch mężczyzn, którzy mieli pozwolenie na odstrzał dzików. Mundurowi uznali, że akcja nie stwarzała zagrożenia dla innych osób. Mężczyźni dokonujący odstrzału wykonywali zlecenie firmy ze Ściechówka, z którą miasto podpisało umowę. Na miejscu był też lekarz weterynarii.

Jak udało nam się ustalić pozwolenie na odstrzał w tym rejonie wydał 7 listopada prezydent Gorzowa. Bezpośrednim powodem było zawiadomienie o ataku lochy na kobietę. Jednak zdaniem gorzowskiego adwokata i miejskiego radnego Jerzego Synowca odstrzału dzików odbywał się za blisko domów co jego zdaniem jest niezgodne z prawem. Do sprawy będziemy wracać.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki