Auto spłonęło, 10-latek ciężko poparzony. Jego ciało pokryły przerażające blizny!

i

Autor: Zrzutka.pl Auto spłonęło, 10-latek ciężko poparzony. Jego ciało pokryły przerażające blizny!

Straszliwy wypadek zniszczył życie Tomka! "Skóra mu wisiała" [ZDJĘCIA]

2021-11-18 20:59

Życie od samego początku nie oszczędzało Tomka. Chłopiec urodził się niewidomy. Lekarze mówili, że nastąpi cud, jeśli Tomek odzyska wzrok. Udało się. Po wielu operacjach chłopiec zaczął widzieć, ale niedawno znów przeżył koszmar. Doszło do wypadku, w którym 10-letni już Tomek omal nie spłonął. Aby wrócił do zdrowia, potrzebny jest szereg zabiegów i rehabilitacji. Materiał programu "Uwaga!" TVN.

O 10-letnim Tomku pisaliśmy już na początku listopada. Dramat wydarzył się przy okazji urodzin Tomka. To miał być miły dzień. Chłopiec wraz z mamą jechał po prezent. Miał nim być pies. – Marzył o nim od zawsze – opowiada mama Tomka, w rozmowie z reporterami "Uwagi". – Skręcaliśmy już w lewo, w leśną drogę, kiedy zobaczyłam ogień, usłyszałam trzask. 

Samochód, którym Tomek jechał z mamą i jej partnerem zderzył się z innym pojazdem, przez co doszło do rozszczelnienia butli gazowej. Auto stanęło w płomieniach. Tomek nie pamięta tamtej chwili, w przeciwieństwie do jego mamy. – Krzyczał, że go boli – mówi pani Bogumiła. – Mówiłam mu, że zaraz go ktoś wyciągnie, sama nie byłam w stanie się ruszyć. Jak wyszedł z auta, skóra mu wisiała - wszędzie, z dłoni, z twarzy. Mówił, że mu zimno, że jest zmęczony i musi usiąść. Położył się i zaczął zasypiać – opowiada pani Bogumiła.

Zobacz: Auto spłonęło, 10-latek ciężko poparzony. Jego ciało pokryły przerażające blizny! [DRASTYCZNE ZDJĘCIA]

Poniżej zdjęcia Tomka, który przeżył straszliwy wypadek. Zdjęcia mogą być drastyczne

Konieczna była amputacja

Chłopiec doznał oparzeń trzeciego stopnia twarzy, obu rąk i uda, także dróg oddechowych. Walka o jego życie trwała tygodniami. Szczecińscy lekarze przeprowadzili pierwsze przeszczepy skóry. Niestety, musieli amputować chłopcu trzy palce lewej ręki z powodu martwicy. Po operacji Tomek był załamany. Liczył, że amputowane palce odrosną. Nie mógł też patrzeć na siebie w lustrze. Rodzice wielokrotnie go do tego namawiali, aż w końcu zaczął akceptować siebie. Tomek ma problem z chwytaniem przedmiotów. Uczy się w domu, jest uczniem drugiej klasy. Chłopiec przyznaje, że dokucza mu samotność i tęskni za kolegami. Jego najlepszym przyjacielem jest Michał. Chłopcy czasami spotykają się.

Zobacz także: Alan i Szymuś zginęli w pustym domu. Tragiczny pożar we Włoszczowie

Jest zabawny, opowiada dużo śmiesznych rzeczy. Jak tylko przyjeżdża, to rzucam wszystko i chcę się z nim widzieć. Przed wypadkiem mówili na nas „klony”. Wyglądaliśmy tak samo, robiliśmy to samo – opowiada Michał przed kamerami TVN. – Wypadek Tomka zmienił tylko wygląd, ale to nic, nie zwracam na to uwagi – dodaje chłopiec.

Tomek urodził się niewidomy

Życie nie oszczędzało Tomka już od chwili narodzin. Chłopczyk urodził się niewidomy. – Miał jaskrę, zaćmę, oczopląs, zrośniętą siatkówkę z tęczówką i wiele innych zrostów – mówi mama Tomka, pani Bogumiła. Lekarze mianem "cudu" określali to, że Tomek odzyska wzrok. Chłopiec przeszedł już 6 operacji oczu. Usunięto zaćmę i wszczepiono soczewki. Jego wadę wzorku udało się zniwelować z plus 23 dioptrii, do plus 2. Niestety, podczas wypadku, soczewka w prawym oczu przesunęła się i należało poprawić jej położenie. Na szczęście zabieg przebiegł prawidłowo. Przed Tomkiem jednak kolejne operacje i zabiegi. Wiąże się to z kosztami, rzędu nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych. W serwisie zrzutka.pl trwa zbiórka dla chłopca, dostępna POD TYM LINKIEM.

Sonda
Czy brałeś/brałaś kiedyś udział w wypadku?
Koszmarny wypadek pod Zgierzem. Kierowca spłonął w swoim aucie

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki