Pies skonał w nagrzanym aucie. 26-latek wyjaśniał, dlaczego go zostawił. Szok!

2025-11-26 8:08

Sąd Rejonowy w Kaliszu nie miał wątpliwości: 26-latek, który w upalny dzień zostawił dobermana w zamkniętym samochodzie, doprowadzając do jego śmierci, trafi na rok do więzienia. To surowy, ale — jak podkreślono — konieczny wyrok, który ma ostrzegać innych.

Pies

i

Autor: Pixabay/ Materiały prasowe Pies był zamknięty w samochodzie przez kilka dni.
Super Express Google News
  • 26-latek z Kalisza skazany na rok więzienia za pozostawienie psa w rozgrzanym samochodzie.
  • Zwierzę, doberman, zmarło w wyniku przegrzania, gdy temperatura w aucie osiągnęła blisko 100°C.
  • Sąd uznał czyn za wyjątkowo okrutny, a oskarżony otrzymał również 5-letni zakaz posiadania zwierząt i grzywnę.

Jak podała Polska Agencja Prasowa (PAP), Sąd Rejonowy w Kaliszu skazał nieprawomocnie 26-letniego mężczyznę na rok bezwzględnego więzienia za pozostawienie psa w samochodzie podczas upału. Zwierzę nie przeżyło.

Sędzia Agnieszka Wachłaczenko nie ukrywała, że czyn oskarżonego był wyjątkowo drastyczny.

Biorąc pod uwagę warunki, w jakich pies był przetrzymywany i w jaki sposób potem umarł, było to działanie szczególnie okrutne – powiedziała. Podkreśliła również, że określenie „szczególne okrucieństwo” odnosi się do społecznego odbioru zdarzenia, a nie do zamiarów sprawcy.

Przypomnijmy - dramat rozegrał się w lipcu 2024 r. w Kaliszu. Na dworze było 34°C, a w nagrzanym aucie temperatura mogła dochodzić nawet do 100°C. Doberman był uwięziony w pojeździe zaparkowanym przy ul. Podmiejskiej. Na miejsce wezwano policję, strażaków, weterynarza i pracowników schroniska. Strażacy wybili szybę, jednak było już za późno – pies miał temperaturę ciała 60°C i tego samego dnia zmarł.

Oskarżony 26-latek, u którego stwierdzono blisko promil alkoholu, tłumaczył, że poszedł „kupić perfumy i napić się piwa”. Psem miał zajmować się podczas nieobecności właścicieli i sądził, że jego koleżanka zajrzy do zwierzęcia.

Początkowo sąd w trybie nakazowym wymierzył mu jedynie grzywnę w wysokości 4 tys. zł oraz roczny zakaz posiadania zwierząt. Na to nie zgodził się prokurator i zaskarżył wyrok, domagając się surowszej kary.

W procesie, który ruszył we wtorek, 25 listopada, wzięli udział oskarżyciele posiłkowi reprezentujący organizacje prozwierzęce. Zażądali roku więzienia — i sąd przyznał im rację.

Oprócz kary pozbawienia wolności, mężczyzna otrzymał 5-letni zakaz posiadania zwierząt oraz ma zapłacić po 3 tys. zł nawiązki dla dwóch organizacji: Kaliskiego Stowarzyszenia Pomocy dla Zwierząt Help Animals oraz Fundacji Czarny Pies i Biały Kot. Nakazano również publikację treści wyroku na stronie internetowej sądu.

Orzeczenie jest nieprawomocne.

Pomorskie. Agresywny pies

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki